Od października uczniowie szkół podstawowych, z klas od IV do VI, w niekonwencjonalny sposób uczyli się ekologii. Zajęcia na Collegium Poloniocum prowadzili miejscowi wykładowcy oraz nauczyciele akademiccy z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
To był pierwszy dziecięcy uniwersytet w Polsce, uczący ochrony przyrody. Uczelnię stworzyła Fundacja na Rzecz Collegium Polonicum w Słubicach, która na to przedsięwzięcie zdobyła 230 tys. zł z funduszy Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego, Norweskiego Mechanizmu Finansowego i z budżetu naszego państwa. Dzięki temu nauka była bezpłatna. Projekt wsparły też gminy, które dowoziły gimbusami swoich małych studentów raz w miesiącu na wykłady. W sobotę studia skończyły się uroczystością jak na prawdziwej uczelni.
Strzał w dziesiątkę
Na pytanie, czy projekt spełnił założenia i oczekiwania, koordynatorka projektu Karolina Knochenmuss potwierdza bez wahania. - Z przeprowadzonej przez nas ankiety wynika, że 80 proc. dzieci chciałoby w tego rodzaju zajęciach uczestniczyć ponownie - mówi.
Studenci Eko Uniwersytetu w sobotę to nam potwierdzali. - Było naprawdę fajnie, podczas wykładów w auli Collegium Polonicum czułam się jak dorosła studentka - mówiła Paula Musolf, uczennica VI klasy Szkoły Podstawowej w Rzepinie. - No i dużo się dowiedziałam o środowisku. Umiem już sortować śmieci, wiem jak powstaje gleba i jak chronić przyrodę - wyliczała dziewczynka.
Tego samego zdania był starszy o dwa lata jej szkolny kolega Maksymilian Błaszczykiewicz. - Byłem ciekawy tego uniwersytetu i się nie zawiodłem. Na każdych zajęciach było ciekawie, a szczególnie na ćwiczeniach - dodał. - No i zdobyta tu wiedza na pewno przyda się w szkole i w życiu. To o wiele lepsze, niż spędzanie sobót na przykład przed komputerem - przekonywał. - Jeśli tylko będzie znowu taki uniwersytet, to się zapiszę - mówił chłopak.
Nie usłyszeliśmy też słowa krytyki od A. Niekrasz. - Zawsze czekałam na sobotę, kiedy są zajęcia, bo nigdy nie było na nich nudno - opowiadała nam. - Najbardziej podobały mi się różne filmiki opowiadające o tym, dlaczego i jak chronić środowisko naturalne - twierdziła dziewczynka.
Teraz komputery albo muzyka
Niestety, zajęcia już się skończyły. 25 najlepszych studentów pojedzie w lipcu na trzydniową wycieczkę, połączoną z ekologicznymi warsztatami i każde z tych dzieci będzie mogło zabrać ze sobą jednego z rodziców.
Czy jest szansa na kolejną edycję? - Szansa jest zawsze i robimy wszystko, żeby zdobyć pieniądze na taki projekt - mówiła nam K. Knochenmuss. - Jeśli się uda, tym razem będzie to uniwersytet informatyczny albo muzyczny, bo dzieci nam mówiły, że to ich najbardziej interesuje - dodała koordynatorka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?