Tir uderzył w budynek w Nowym Miasteczku w środę, 29 marca.
Strażacy usuwają właśnie płyny eksploatacyjne, które wylały się z samochodu. Na szczęście nic nikomu się nie stało. Policja zakwalifikowała zdarzenie jako kolizję.
Przez centrum miejscowości codziennie przejeżdżają ciężarówki, które tędy dostają się do drogi S3. Mieszkańcy kamienic w Rynku i budynków z przyległych ulic w sierpniu ubiegłego roku zablokowali przejazd, pokazując tym samym, jak ważny jest dla nich problem braku bezpieczeństwa.
Dziennikarzom pokazywali popękane stropy i ściany domów, które sypią się od drgań przejeżdżających ciężkich samochodów. Już rok temu urzędnicy gminni wyliczyli, że wystarczyłby ok. kilometrowy odcinek obwodnicy, aby odciążyć miasto od tirów. Szacowany koszt to ok. 10 mln zł.
Zarząd Dróg Wojewódzkich już po sierpniowym proteście stwierdził, że natężenie ruchu jest zbyt niskie, aby tego typu inwestycja była możliwa, a poza tym nie ma pieniędzy, żeby zadowolić mieszkańców wszystkich miejscowości potrzebujących obwodnic.
Na miejscu jest nasza reporterka. Więcej informacji wkrótce.
Godzina 19.27
Z pierwszych informacji wynikało, że w budynek uderzył tir, tymczasem to mniejsza ciężarówka. Samochód uderzył w budynek, jednak nie zrobił wiekszych szkód. Został już wyciągnięty, droga jest przejezdna.
Kierowca ciężarówki nie chciał z nami rozmawiać. Jak mówią świadkowie, kierowca tira uderzył w budynek dlatego, że ratował się przed zderzeniem z autem osobowym. Kierowca osobówki miał zlekceważyć znak Stop i wyjechał wprost na ciężarówkę.
Czytaj również: Motocyklista zderzył się z mercedesem pod Zieloną Górą. Trafił do szpitala [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
