Trwa bowiem spór o własność dróg, pod którymi idzie rurociąg. W związku z tym złożyła do sądu wniosek o ustalenie tzw. służebności przesyłu gazu, czyli prawa umożliwiającego spółce lokalizację swoich gazociągów. Proces rozpoczął się w poniedziałek.
Sąd postępowanie zawiesił na jakiś czas, gdyż nie stawili się wszyscy świadkowie. Byli za to ludzie, którzy wybudowali domy na osiedlu w Jerzmanowej i są żywo zainteresowani podłączeniem gazu do swoich domów. - Wybudowałem dom dwa lata temu, ale czekam z przeprowadzką, bo nie mogę do niego podłączyć gazu. Gmina nie wydaje pozwoleń - żalił się Albert Kochan.
Więcej będzie można przeczytać w papierowym sobotnim wydaniu "GL".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?