Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarnym brakuje zdrowia

Redakcja
Środowy mecz nie stał na najwyższym poziomie, ale walki szczególnie w środku pola nie brakowało. Na zdjęciu o piłkę walczą Karol Bednarczyk (z lewej) z Czarnych i Artur Miły z Polonii Kozery.
Środowy mecz nie stał na najwyższym poziomie, ale walki szczególnie w środku pola nie brakowało. Na zdjęciu o piłkę walczą Karol Bednarczyk (z lewej) z Czarnych i Artur Miły z Polonii Kozery. fot. Zbigniew Janicki
Piłkarze Czarnych Żagań narzekają na problemy kondycyjne. Natomiast zawodnicy Polonii Kozery Słubice są źli, że sami oddają punkty rywalom.

W środę dali prezent żaganianom, denerwując przy tym mocno swojego trenera.

Lubuskie derby pomiędzy Czarnymi a Polonią nie stały na zbyt wysokim poziomie. - Gramy praktycznie co trzy dni i spodziewałem się właśnie takiego spotkania - mówił Janusz Kubot, trener Czarnych, debiutujący przed żagańską publicznością. - Nie ukrywam, że w niedzielę w Policach będzie pewnie tak samo.

Żaganianie przełożyli mecz w Policach na niedzielę, na godz. 11.00, ze względu na piątkowe spotkanie sparingowe na własnym boisku z Lechem Poznań.

Potrzebujemy cierpliwości

Warto dodać, że dla Kubota była to już druga w tym sezonie wygrana na żagańskim stadionie. Pierwszą odnotował 26 lipca, jako trener... Miedzi Legnica. Nowy żagański szkoleniowiec jasno wskazuje przyczyny takiej, a nie innej gry. - Brakuje zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia - podkreśla na każdym kroku Kubot.

My zauważyliśmy jeszcze jeden feler - nadal jest ogromna dziura w środku pola. Jak ją załatać? - Jeżeli nie ma zdrowia, to nie można zrobić tego co się chce - odpowiada żagański szkoleniowiec.

Skąd się wzięły w Żaganiu problemy kondycyjne? - Na pewno nie zrzucam winy na poprzednika. Tu po prostu przed sezonem przyszło wielu zawodników. Nawet nie wiem, czy trener miał odpowiednio dużo czasu by z nimi wszystko zrobić - tłumaczy Kubot. - Faktem jest, że brakuje zdrowia, a czyja to wina to rzecz drugorzędna. Potrzebujemy obecnie dużo cierpliwości, musimy sporo pracować.

Tuż przed zamknięciem okienka transferowego żaganianie pozyskali czterech zawodników. Wczoraj zagrał tylko jeden z nich. Tuż po przerwie z ławki wszedł Piotr Bajdziak. - Jego debiut wyglądał bardzo skromnie - oceniał na gorąco trener. - Na treningach prezentował się dobrze, myślałem, że wniesie coś więcej do zespołu. Ważne jednak, że po tym meczu mam kilka nowych spostrzeżeń kadrowych.

Rozdajemy punkty

Drugą bramkę w swoim drugim meczu strzelił dla Czarnych Tadeusz Tyc, także pozyskany w trakcie sezonu. Jednak, jak nam powiedział w środę to jeszcze nie jest wszystko na co go stać. - Do pełni szczęścia brakuje mi przede wszystko kondycji. Jestem po ciężkiej kontuzji i dopiero po woli wracam do grania. Ale wszystko idzie ku lepszemu, mam też nadzieję, że mój nowy zespół będzie grał coraz lepiej - mówił po meczu napastnik Czarnych. - Jestem jednak zadowolony z dwóch bramek, w końcu jako napastnik jestem rozliczany z goli.

W minorowych nastrojach opuszczali wczoraj szatnię zawodnicy Polonii Kozery Słubice. Wśród nich był także grający kiedyś w barwach Czarnych, Artur Janus. - To rzeczywiście był słaby mecz, ale było to spowodowane także pogodą. Było bardzo duszno, a w takim warunkach trudno się gra - komentował spotkanie. Był jednak zły, że po raz kolejny jego zespół stracił punkty. - Rozdajemy je rywalom na lewo i na prawo. Tracimy gole po indywidualnych błędach. Tak jak dziś, gdy do spółki zawinili obrońca i bramkarz.

Nie dość, że Polonia przegrała, to jeszcze Janus opuścił boisko z mocno obtartą piętą. Był zadowolony tylko z jednej rzeczy. - Fajnie jest wrócić na stare śmieci. Szkoda, że ten mecz nie odbywał się w weekend, pewnie byłoby jeszcze więcej kibiców. Ale i tak przyszło sporo ludzi - mówił.

Mniej rozmowny był trener gości Grzegorz Kapica. Najpierw długo siedział w szatni, a potem szybko z niej wybiegł. Nie za bardzo mam ochotę rozmawiać. Wszystko co pan napisze będzie prawdą... - rzucił do naszego dziennikarza i zaszył się w klubowym autobusie.

Czy będzie bardzie rozmowny po kolejnym meczu? Zobaczymy już w sobotę, kiedy jego zespół podejmie Zawiszę Bydgoszcz.

Tomasz Hucał
0 68 377 02 20
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska