Czeskie piwo na każdą okazję
Czesi mają bogatą tradycję i kulturę picia piwa. To w Czechach w 1870 r. założono pierwszą na świecie szkołę browarniczą, a dziś działa tu ok. 500 małych browarów i kilka sławnych na cały świat.
Do najpopularniejszych marek piwa należą Pilsner Urquell (Plzen), Budweiser (Budvar), Kozel, Staropramen, Radegast, czy Gambrinus, ale wiele restauracji i hoteli warzy własne piwo na miejscu.
Piwo czeskie jest generalnie słabsze niż polskie. Procenty na etykiecie oznaczają zawartość ekstraktu chmielowego, a nie wprost alkoholu. Można też wypić piwo bezalkoholowe (np. Birell).
Na upały czeskie lemoniady i kofola
Jeśli nie gustujecie w piwie, w letni upał w Czechach możecie schłodzić się lemoniadami (np. malinovką z malin, bezinovką z bzu), albo czeskim wynalazkiem – kofolą.
Kofola to czeska wersja coca-coli, czyli słodki, gazowany napój oparty o syrop, którego receptura jest ściśle tajna. Napój wynaleziono w 1960 r., a więc jeszcze za nieboszczki Czechosłowacji, i do dziś jest w Czechach szalenie popularny. Można spróbować kilku smaków, zamówić kofolę nawet w eleganckich restauracjach, a w wielu barach leje się ją z kija.
Kompot – nie taki jak u nas
Czeski kompot może was zaskoczyć. To nie napój owocowy, lecz przystawka do dań głównych, pełniąca rolę sałatki. Ma postać marynowanych owoców zalanych syropem. Szczególnie popularny jest kompot z brzoskwini, a tuż za nim plasuje się wariant dyniowy.
Zdjęcie na licencji CC BY-SA 4.0.
Knedliki – niemal do każdego dania
Knedliki to zasadniczo nadziewane kluski z ziemniaków lub bułki, często podawane w formie plastrów jako dodatek do dań głównych i pobocznych.
Knedliki pasują prawie do wszystkiego, od zup, przez drugie, do deserów. Knedliki podaje się także na słodko, z owocami (truskawki, śliwki, morele), z polewą czekoladową lub maślaną, bitą śmietanę lub cynamonem.