Według wschowianina w strefie aktywności gospodarczej nic się nie dzieje, a w mieście brakuje miejsc do pracy. - Przecież już dawno zakończono prace związane z uzbrajaniem terenu i do tej pory nie widać, żeby pojawił się jakikolwiek inwestor - stwierdza. - Tych kilkadziesiąt hektarów leży odłogiem.
Pierwszy chętny
Z takim stwierdzeniem nie zgadza się odpowiedzialny za promocję w ratuszu Ireneusz Mieżowiec. - Ta strefa faktycznie istnieje od września ubiegłego roku, bo wtedy uchwalono dla niej plan zagospodarowania przestrzennego - wyjaśnia. - Dopiero wtedy mogliśmy zacząć ją reklamować.
Jak dodaje, szykowany jest przetarg na dwie działki o powierzchni 5,5 ha, bo znalazł się konkretny klient. Chodzi o wytwórcę tworzyw sztucznych. Jego zakład ma zatrudniać około 30. osób.
Wielka tajemnica
- Poza tym, celowo nie rozgłaszamy, że jakiś inwestor jest zainteresowany Wschową - mówi I. Mieżowiec. - Biznesmeni wolą do ostatniej chwili trzymać wszystko w tajemnicy. Jeśli chcemy ich tutaj przyciągnąć musimy przestrzegać ich zasad.
A według Mieżowca chętni do inwestowania we Wschowie są. - Z jedną bardzo dużą firmą rozmawiamy już od roku i jakikolwiek przeciek mógłby zniweczyć nasze starania - dodaje. - Pochwalimy się, jak zapadną konkretne ustalenia.
Gmina stara się, żeby jej tereny inwestycyjne zostały włączone do Kostrzyńsko - Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. - Być może już w tym tygodniu coś będzie wiadomo w tej sprawie - przekonuje I. Mieżowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?