Czerwone sztandary

Obowiązkowym wówczas kierunkiem w sztuce był realizm socjalistyczny. Sztuka - zrozumiała i dostępna dla szerokich mas - miała być narzędziem budowania idealnego świata. Artyści mieli wychować masy pracujące w duchu komunizmu, bezgranicznej wierności partii.
Ekspozycja ze zbiorów Muzeum Zamoyskich w Kozłówce i zielonogórskiej kolekcji pokazuje, jak z tym wyzwaniem mierzyli się najbardziej znani polscy twórcy: od Adama Marczyńskiego, Alfreda Lenicy, Janiny Kraupe-Świderskiej po Stanisława Teisseyre i Eugeniusza Eibischa.

Czerwone sztandary

Od wejścia witają nas ogromnych rozmiarów przywódcy: od ,,Lenina w Poroninie’’ J. Żuławskiego przez Józefa Stalina w ,,Poranku naszej ojczyzny’’ Szebaszowa po Bolesława Bieruta - nie tylko na portrecie Z. Pronaszki. Oglądamy ,,Podpisywanie pokoju na Odrze i Nysie’’ B. Szwacza. Na malowidłach łopocą czerwone sztandary, a radośni ludzie manifestują przywiązanie do pokoju. Bo - jak głosi tytuł obrazu S. Teisseyre - ,,Najważniejszą walką jest walka o pokój.’’

Świetlana przyszłość

,,Szczęśliwe dzieciństwo’’ A. Szymaniuk i ,,Turnus letni w TPD’’ H. Betley pokazują radosny czas najmłodszych obywateli. Dorośli walczą w tym czasie o tytuł przodownika pracy.
Podziwiać możemy ,,Junaków na Muranowie’’ J. Dobrzyńskiej, ,,Traktorzystę’’ J. S. Sokołowskiego ze znakiem ZMP na masce stalowego rumaka i ,,Traktorzystkę’’ E. Groto - Ślepikowskiego, która patrzy w świetlaną przyszłość. Tylko twarzy pochłoniętej karmieniem zwierzęcia ,,Świniarki’’ z rzeźby A. Kenara nie widać. Zaskakujący w tym zestawie jest portret anonimowej, zapatrzonej w siebie kobiety G. Obremby.
U wejścia na wystawę wiszą plakaty propagandowe. ,,Bugi - ługi’’ oto główna rozrywka w młodzieżowym klubie w NEW-Yorku - głosi podpis pod zdjęciem rozbawionego młodzieńca. ,,Amerykańscy imperialiści demoralizują swój naród - czytamy. Zamiast książek, literatury pięknej karmi się publiczność amerykańską milionami comicsów czyli ilustrowanymi bzdurami, propagującymi morderstwo, grabież i rozpustę.’’
Wystawa czynna do 9 marca.