Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy gala boksu miała lansować komisarza Międzyrzecza?

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
Podczas bokserskiej gali komisarz Marian Sierpatowski (z prawej) brylował na ringu w towarzystwie legendarnego pięściarza Jerzego Kuleja.
Podczas bokserskiej gali komisarz Marian Sierpatowski (z prawej) brylował na ringu w towarzystwie legendarnego pięściarza Jerzego Kuleja. fot. Dariusz Brożek
Zdaniem Czytelnika, ostatnia gala boksu to tzw. kiełbasa wyborcza. Dyrektor domu kultury odpowiada, że dzięki imprezie gmina jest promowana w portalach internetowych i w telewizji.

Pod koniec września w hali sportowo -widowiskowej odbyła się blisko trzygodzinna gala boksu. Gwiazdą był Wojciech Bartnik, który po trwającym 24 minuty pojedynku pokonał na punkty Prince'a Anthony Ikeji z Nigerii. Na ringu pojawił się m.in. rządzący gminą komisarz Marian Sierpatowski i legenda polskiego boksu Jerzy Kulej, którzy wręczyli zwycięzcy pas mistrza federacji Baltic Boxing Union w wadze ciężkiej.

- Komisarz promuje się za nasze pieniądze. Niech organizatorzy ujawnią, ile kosztowała ta gala i co z niej mamy jako miasto - postuluje jeden z Czytelników.

Podobne pytania zadają internauci na naszym forum (www.gazetalubuska.pl/miedzyrzecz). Po mieście krążą plotki o setkach tysięcy złotych, wydanych ponoć przez władze na bokserską galę. - To bzdura. Impreza kosztowała 100 tysięcy złotych, przy czym 70 tysięcy pokryły wpływy z biletów i sponsorzy - zapewnia organizator Andrzej Sobczak, dyrektor Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury.

Skorzystała gmina?

Zdaniem komisarza, impreza nie promowała jego osoby, lecz gminę. W jaki sposób? - Relacje zamieściły największe portale internetowe, dziś wyemituje telewizja. I to kilka razy. To wielka reklama dla Międzyrzecza - twierdzi.

Dyrektor MOK zaznacza, że na ringu i w narożnikach były herby miasta z jego nazwą, w przerwach występowały tancerki z zespołu "Trans". Teraz pokaże je stacja Canal Plus. Zobaczymy je dziś o 21.00 w programie "Za ciosem". Tymczasem Czytelnik zwraca uwagę, że od kilku tygodni w gminie trwa fiesta. Mieszkańcy hucznie żegnali lato, bawili się na dożynkach, w namiocie przy hali co kilka dni odbywają się koncerty i występują kabarety.

Twierdzi, to tzw. wyborcza kiełbasa przed listopadowymi wyborami. Dyrektor MOK nie zgadza się z tym zarzutem.

- W poprzednich latach też były koncerty, dożynki i imprezy na pożegnanie lata. Pierwszy raz słyszę, żeby ktoś krytykował ośrodek kultury za prężną działalność - twierdzi A. Sobczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska