Mijający rok po szalonym 2008 roku był zaskakująco spokojny uważa Zbigniew Barański, szef biura Terra Nieruchomości.
- O ile w 2008 roku sprzedać można było niemal każdy lokal, to w 2009 roku klienci byli bardziej wybredni, a ponadto ceny nieruchomości spadły o 15-20 procent - dodał Mirosław Krawczak z agencji Krawczak Nieruchomości.
Obaj rozmówcy podkreślają, że obok spadku cen, obserwuje się też spadek liczby transakcji. Powody są dwa. Po pierwsze banki zaostrzyły warunki przydzielenia kredytu. O ile przed rokiem gotowe były sfinansować nawet 120 procent ceny mieszkania (koszty zakupu plus dodatkowe koszty), to teraz są bardziej ostrożne. Niekiedy kupujący dostanie tylko 50-80 procent kosztów zakupu. Ale jest też powód drugi.
Z obserwacji biur nieruchomości wynika, że lokalne, szczególnie domy, kupują najczęściej osoby czy rodziny, by poprawić swoje warunki mieszkaniowe. A więc nie jest to ich pierwsze mieszkanie, ale drugie czy kolejne. To oznacza, że mają też gdzie mieszkać. Dlatego przy obecnym, odczuwalnym jednak kryzysie i niepewnej przyszłości wolą odłożyć na przyszłość zakup lepszego, bardziej komfortowego mieszkania czy domu.
W Zielonej Górze za metr kwadratowy lokalu trzeba zapłacić od 2.500 do 4.000 zł. A niekiedy nawet więcej. To średnio o 15-20 procent mniej niż rok wcześniej. Najchętniej są kupowane lokale jednoizbowe i takie między 50 a 60 mkw. Większe są najczęściej omijane. Klienci podzielili się jakby na dwie grupy.
Jedni szukają mieszkań zaniedbanych, nadających się do kapitalnego remontu, inni wykończonych w wysokim standardzie. Powodem jest różnica w cenie. O ile pierwsze możemy kupić (50 m2) nawet za 120 tys. zł, to drugie kosztuje już 180 tys. zł. Już tradycyjnie najwięcej trzeba zapłacić za lokale na osiedlu Zacisze, a najmniej za położone na os. Pomorskim. Tańsze są mieszkania w wieżowcach a znacznie droższe w budynkach czteropiętrowych, szczególnie tych młodszych liczących 10-15 lat.
-Jeśli dodatkowo lokal taki jest 2-3 pokojowy, to w połączeniu z rozsądną ceną szybko znajdzie nabywcę, dodaje Hanna Krawczyk, szefowa biura Apartament - Nieruchomości.
Podobnie jest z domami. Poszukiwane są liczące do 15 lat, w cenie 500-700 tys. zł. Położone do 10 km od centrum miasta.
Jeżeli klientami są mieszkańcy Wrocławia czy Śląska to dom znajdujący się 15-20 km od centrum jest traktowany jako doskonale położny. Dla zielonogórzan to często zbyt daleko.
Nadal drogie są działki budowlane. Można je nabyć głównie w gminie Zielona Góra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?