Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy wszystkie dzieci dostaną się do przedszkoli w Zielonej Górze?

Leszek Kalinowski
Dzieci z Przedszkola nr 34 w Zielonej Górze lubią swoją grupę i panią. Kto od września dołączy do nich?
Dzieci z Przedszkola nr 34 w Zielonej Górze lubią swoją grupę i panią. Kto od września dołączy do nich? Mariusz Kapała
Już 2 kwietnia ruszy nabór do przedszkoli. Nie wszystkie dzieci dostaną się do placówek wybranych przez ich rodziców.

Jeszcze kilka lat temu do zielonogórskich przedszkoli chodziło niewiele ponad połowę dzieci w wieku 3-6 lat. Dziś to prawie sto procent. A to dlatego, że zostawiając dziecko na pięć godzin, rodzice nie ponoszą żadnych kosztów. Płacą 2 złote za godzinę, ponad te darmowe. Poza tym wzrosła świadomość dorosłych. - Wiem, że dziecko znacznie szybciej się rozwija, uczestnicząc w zajęciach ze swoimi rówieśnikami - mówi Eliza Nałęcz, mama trzyletniej Nikoli. - Dlatego zależy mi, by córka od września znalazła się w najmłodszej grupie.

Nabór ruszy już 2 kwietnia. Miasto dysponuje ponad 3 tys. miejsc. Około tysiąca będzie wolnych podczas rekrutacji. Tymczasem samych tylko trzylatków mamy w Winnym Grodzie 1.217. A przecież w kolejce mogą się też ustawić cztero- czy pięciolatkowie. Ci ostatni nie muszą się martwić o przyjęcie. Podobnie jak sześciolatkom gwarantuje to ustawa.

Ile dokładnie pozostanie miejsc dla cztero- i trzylatków? - To jest też uzależnione, ilu sześciolatków pójdzie do szkół. Im więcej to zrobi, tym więcej miejsc będzie w przedszkolu - mówi wiceprezydent Wioleta Haręźlak.

Pewne jest to, że rodzice w kwietniu powinni złożyć wniosek o przyjęcie do danej placówki (kolejność składania papierów bez znaczenia). Zgłoszenia można pobrać ze strony internetowej miasta lub przedszkola. Wypełniając je wpisujemy najpierw to miejsce, na którym najbardziej nam zależy. I do tej placówki zanosimy podanie. Najlepiej jest we wniosku wymienić jeszcze dwa rezerwowe przedszkola.

Jeśli nie jesteśmy zameldowani w Zielonej Górze, nie mamy co marzyć, by nasze pociechy korzystały z miejskich placówek.

Ma być coraz taniej

Kto się do nich dostanie? Będzie wiadomo16 maja o 12.00.

Ofertę uzupełniają placówki niepubliczne, które także dysponować będą ok. tysiącami miejsc. Nad miejskimi mają taką przewagę, że działają przez całe wakacje i to nawet do godz. 19.00 - 20.00. Minusem są opłaty wyższe niż w miejskich placówkach, choć nie wszędzie.

Pocieszające jest to, że ma być coraz taniej. A to za sprawą obowiązku przedszkolnego dla cztero- i trzylatków. Co to oznacza? -To, że jeśli rodzic zechce posłać dziecko do przedszkola, to samorząd ma obowiązek zapewnić każdemu miejsce w tej placówce - wyjaśnia minister edukacji Krystyna Szumilas. -Od 1 września 2014 r. będzie to dotyczyło także czterolatków, a od 1 września 2016 - także trzylatków.

Ministerstwo ma zaplanowane też dodatkowe pieniądze na to zadanie. I stawia warunki.
- Proponujemy, aby obniżyć opłaty do 1 zł za godzinę, poza pięcioma bezpłatnymi (dziś w Zielonej Górze to 2 zł) - podkreśla K. Szumilas. - W tym roku taka opłata miałaby obowiązywać za szóstą i siódmą godzinę, w przyszłym także za ósmą, a od 2015 roku już za wszystkie dodatkowe godziny.

Jeśli tej zasadzie podporządkują się także przedszkola niepubliczne, będą mogły dostać 100 procent dotacji na dziecko (obecnie to 75 procent).

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska