Obok stoją już wiaty, gdzie znajdą dla siebie miejsca handlowcy. Wygląda, że miastu przybędzie (koniec prac za kilka tygodni) romantyczny zaułek. Czy zielogórzanie umawiać się tu będą "pod zegarem"? I nie będzie im przeszkadzało, że "stacyjka" mieści szalet?
Czy miejsce będzie funkcjonowało jak niegdyś popularny "Grzybek"?
Czy zielonogórzanie umawiać się teraz będą pod zegarem... na szalecie?
(h)Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
A zegara nad budynkiem dworca PKP jak nie ma tak nie ma?!
Czyżby obawa o to, że po zainstalowaniu zegara "od frontu" pociągi zaczęłyby jeżdżić punktualnie???
I na każdej rogatce.
ponoc mowia ze obciagac tam beda te habety zielonogorskie co pruja sie na kazdym rogu.
To zupełnie inna liga niż poprzedni bałagan, miasto zyskuje na klimacie Ciekawi mnie efekt końcowy całego deptaka i martwi jedno - obecna forma winobrania po którym nowiuśki deptak zamieni się w przybrudzoną okolicę zsypu na śmieci. Oby nie
cytat : ~ zniesmaczony
GL w tej gazecie pracuja same barany...co oni jescze nie napisza...dno
dobrze, że ty jesteś mądry! jak uważasz że w Lubuskiej pracują same barany to czemu ich nie zastąpisz? myślisz, że byłbyś lepszy?
GL w tej gazecie pracuja same barany...co oni jescze nie napisza...dno
strike-ty idioto skonczony!!!wies to ten twoj gorzow zasmierdzialy trollu zasmarkany!!!na kolana przed stolica lubuskiego!!!
Podoba mi się ten skwer, to jest naprawdę bardzo ładny skwer.... a sam szalet jest bardziej niż genialny, bo nie ukrywajmy te same mendy co marudzą zapewne zwiewnym, weekendowym krokiem będą przecierać szlaki starówki zielonogórskiej i jeszcze podziękują jak im się najzwyklej lać zechce.
Co ty wygadujesz! Lepiej postawić krzyż i bronić go przed usunięciem. A jak chce sie lać, to sie idzie pod kamienice i sika komuś pod okno żeby fajnie śmierdziało. Przecież przyjemnie sie spędza czas, np. na winobranie kiedy z każdego zaułku wali moczem. Goście z innych miast są wniebowzięci czując woń unoszącej sie w powietrzu uryny i wczówając się w klimat imprezy również leją po zakamarkach. Po za tym można sie wylać do pieknychy, pachnących i emanujących czystością Toi Toi, idealnie wtapiających się w wizerunek starówki.
czegokolwiek by nie wybudowali to i tak znajdzie się banda zakompleksionych masochistów dręczących gawiedź swoim pochrzanionym marudzeniem. Najlepiej postawić kolejny sklep z cyklu galeria handlowa albo restauracja typu fast food ewentualnie kuchnia bliskowschodnia - czyli kebab. Albo dać baranom kartkę i ołówek i niech narysują co by tam chcieli widzieć, ale podejrzewam, że menda będzie miała problem z samym trzymaniem ołówka a co dopiero wyrysowaniem własnych idei, które i tak kończą się i spełniają w twórczym drapaniu się po głowie...
Podoba mi się ten skwer, to jest naprawdę bardzo ładny skwer.... a sam szalet jest bardziej niż genialny, bo nie ukrywajmy te same mendy co marudzą zapewne zwiewnym, weekendowym krokiem będą przecierać szlaki starówki zielonogórskiej i jeszcze podziękują jak im się najzwyklej lać zechce.
ale wiocha jak to wygląda w kompozycji ze słupareną
nawet mogą się umawiać w szaletach...żal....