- Często mówi pan do pacjenta: - Proszę pokazać język?
- Oczywiście. Głównie po to, żeby obejrzeć gardło, ale nie tylko. Wygląd języka niejednokrotnie świadczy też o chorobach ogólnych.
- Potocznie mówi się o obłożonym języku...
- Taki jest choćby w przypadku chorób infekcyjnych, przebiegających z temperaturą. Na języku występuje wtedy szary osad. Może on też pojawić się w przypadku chorób przewodu pokarmowego, w nadkwasocie, chorobach wątroby.
- Słyszałam też określenie "język malinowy". Coś on sugeruje?
- Malinowy, a ściślej żywoczerwony, jest on w przypadku szkarlatyny. Ale zaczerwieniony, zmieniony zapalnie, a nawet piekący język, może też wystąpić w chorobach z niedoboru witamin lub żelaza.
- Niemowlaki miewają na języku tzw. afty...
- Nie zawsze stan języka musi sugerować jakąś ogólną chorobę organizmu. Są też choroby miejscowe, dotyczące wyłącznie języka, jak choćby te afty, a więc grzybica czyli kandydoza. Może się ona pojawić zarówno u dzieci, jak i u dorosłych, np. po kuracji antybiotykowej. Ale czasem jest także sygnałem obniżonej odporności organizmu, a nawet AIDS. Na języku mogą się też pojawić ropnie, opryszczka, brodawki.
- Bywa, że język jest zbyt suchy. Czy to też o czymś świadczy?
- Wysuszony i obłożony język, o zmienionym zabarwieniu, jest charakterystyczny dla cukrzycy. Z kolei suchy i popękany wskazuje na odwodnienie organizmu, które może wymagać pilnej interwencji medycznej.
- Coś jeszcze można zobaczyć na języku?
- Plamy. Taki język nazywamy geograficznym. Nie jest to jednak objaw chorobowy, a po prostu taka "uroda" tego narządu. Warto jeszcze dodać, że upośledzenie ruchów, ruchy mimowolne albo porażenie języka mogą świadczyć o niektórych chorobach neurologicznych. Mam na myśli porażenie nerwów i choroby centralnego układu nerwowego. Czasem też do chorób języka może dojść w wyniku odczynów alergicznych po niektórych lekach lub z powodu uczulenia na elementy protezy czy wypełnień ubytków w zębach.
- Czy zobaczył pan na języku chorego coś, co pana zaskoczyło?
- Tak. Naprawdę wielki kolczyk, który wydawał mi się dużą przeszkodą w jedzeniu i mówieniu. Jednak pacjent twierdził, że mu to nie przeszkadza.
- A jeśli chodzi o rozmiary języka?
- Przy nadmiernym wydzielaniu hormonów wzrostu, czyli gigantyzmie, język przerasta i staje się zbyt wielki. Ale to raczej rzadka przypadłość. Częstszy jest język przyrośnięty, ze zbyt krótkim wędzidełkiem. Wymaga to podcięcia go. Zabieg ten wykonuje się zwykle u dzieci w wieku przedszkolnym. Po to, żeby nie miały problemów z wymową.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?