- Od kilku lat aktywnie działa pan w stowarzyszeniu edukacyjnym "spożywczak". Co pan myśli o tym, aby mieszkańcy mieli prawo składania projektów uchwał?
- Pomysł jest dobry, ale pod warunkiem, że taka grupa inicjatywna będzie duża, a przedstawiony projekt będzie wynikiem szerokiej dyskusji. Pod obrady rady miejskiej powinny trafiać już uchwały przemyślane.
- Ma pan podpowiedzi dla radnych, czym warto się w mieście zająć?
- Warto zainwestować w rozwój kulturalny, stworzyć prawdziwe centrum rozrywkowe miasta. Można to zrobić powiększając deptak, umożliwiając przedsiębiorcom otwarcie kawiarenek, miejsc zabaw dla dzieci, może jakiejś małej karuzeli? Potrzebny byłby fundusz, z którego można finansować koncerty, forum spotkań na deptaku, co przy okazji "rozrusza" okolicę. Może warto w szkołach i instytucjach zamontować puszki, do których każdy wrzuci przysłowiowy grosik, żeby za te pieniądze organizować koncerty i inne imprezy. A radni? Mogliby poszukać sponsorów albo wesprzeć taki fundusz finansowo z własnych diet.
- Gdy kilka lat temu "spożywczakowi" groziła likwidacja, broniliście szkoły. Dziś istnienie placówki nie jest zagrożone, czym się teraz zajmujecie?
- Ostatnio postanowiliśmy uruchomić kort tenisowy, rozpoczęliśmy już nawet prace ziemne. Musieliśmy się wstrzymać, gdyż ten teren starostwo sprzedało miastu, ale zrobiło to w porozumieniu z nami. W zamian za grunt, przy szkole mają powstać obiekty sportowe, m.in. korty tenisowe, boiska i bieżnie.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?