Tuż przy granicy pracuje ciężki sprzęt. Koparki, spychacze przygotowują teren pod budowę deptaku. Najwyższy czas, by poza zniesieniem kontroli na Nysie, zlikwidować także granicę między miastem zadbanym i zaniedbanym. Deptak ma być przedłużeniem tego z Guben. Choć będzie nawiązywał swym wyglądem do niemieckiego, to jednak nie będzie to jego odwzorowanie.
Zanim sprzęt wjechał na skwery, uroczystego wkopania łopat dokonali przedstawiciele ministerstwa rozwoju regionalnego, dyrekcji wojewódzkich dróg, władz Gubina i Guben, radni. Dla miasta to wielki wydarzenie. Bo od lat mieszkańcy domagali się, by zmienił się wizerunek centrum.
- Dla nas ważne jest, że to kolejny dowód na dobrą współpracę z Guben. I tak trzymać - uważa Franciszek Nowak. - Do tej pory Guben pozyskiwał mnóstwo pieniędzy z Unii Europejskiej, a my niewiele z tych funduszy korzystaliśmy. Dobrze, że proporcje się zmieniły.
- Cieszę się, że granica, którą widać z powodu wyglądu obu miast nad Nysą się zatrze. I pod tym względem będziemy stanowić jedno euromiasto - podkreśla burmistrz Bartłomiej Bartczak.
Więcej przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu ,,GL''
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
