Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego narkomani kupują leki na katar

oprac. decha
fot. Wojciech Waloch
Na apteki na południu Polski szturm rozpoczęli Czesi. Nie, nie decydują o tym ceny, ale przepisy. U siebie nie kupią tylu opakowań leków na katar, przeziębienie. I nie ma to nic wspólnego z jakąś epidemią grypy.

Jeszcze w latach 70. czeski narkoman z Pragi o pseudonimie Freud wynalazł domowy sposób produkcji perwityny - znanej u nas jako metaamfetamina. Ta pochodna amfetaminy jest silnym narkotykiem, który bardzo szybko uzależnia i doprowadza do wyniszczenia organizmu. Perwitynę narkomani potrafią uzyskać z efedryny, która jest substancją leczniczą, stosowaną do produkcji lekarstw na katar i zatoki, np. popularnego akataru, sudafedu, modafenu. Dlatego też czeskie władze wprowadziły sprzedaż lekarstw z efedryną wyłącznie na receptę albo z dowodem osobistym, z którego aptekarz spisuje pełne dane klienta. Tymczasem w Polsce są one w sprzedaży bez recepty i bez ograniczeń.

Okazuje się jednak, że nie tylko Czesi wpadli na ten sposób. Jak mówią lubuscy aptekarze także oni mają często wątpliwości sprzedając popularne leki antyprzeziębieniowe młodym ludziom, którzy na chorych nie wyglądają.

- Jednak jak nie te leki, to inne - mówi prosząca o anonimowość zielonogórska aptekarka. - Nawet nie macie pojęcia jacy młodzi ludzie są farmaceutycznie wyedukowani. Ciekawe, czy z chemii w szkole są równie dobrzy...?

Więcej na ten temat przeczytasz w magazynowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska