Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do Łagowa na golonkę

(wak)
Do lutego 1945 roku zamek był w idealnym stanie. Później jego wyposażenie zniszczyli Rosjanie
Do lutego 1945 roku zamek był w idealnym stanie. Później jego wyposażenie zniszczyli Rosjanie Czesław Wachnik
Okazuje się, że już na początku XX wieku lubuska perełka turystyczna była uzdrowiskiem. Kochali ją Berlińczycy. Za co?

Juliusz Ordowski jest przez wielu nazywany chodzącą historią Łagowa. Nie ma w tym określeniu przesady. Wystarczy go posłuchać, by przenieść się kilkadziesiąt lat wstecz. Pan Juliusz przekonuje, że już w latach 30. ub. wieku Łagów był znaną i cenioną, głównie przez mieszkańców Berlina, miejscowością turystyczno-uzdrowiskową.
- Tu codziennie rano przyjeżdżał z Berlina pociąg. Do Łagowa trafiali zarówno kuracjusze, którzy przybyli na dwa, trzy tygodnie jak też amatorzy weekendowych rozrywek - tłumaczy pan Juliusz.
I dodaje: - Na wysokości byłej tzw. Defki, czyli przedwojennej restauracji Leona Pileckiego, cumował stateczek. Kiedy się zapełnił, przepływał na jezioro Trześniowskie, gdzie na jego końcu był lokal Bukowy Młyn.

Czytaj więcej w sobotnio-niedzielnym (24-25 sierpnia) Tygodniku Zielonogórskim, dodatku do "Gazety Lubuskiej"

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska