Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do Rotterdamu z wiarą i nadzieją

Przemysław Piotrowski
Hernan Rengifo (w środku) dwoił się i troił, ale nie zdołał poprowadzić Lecha Poznań do zwycięstwa. Na zdjęciu walczy o piłkę z Alberto Lopo (z prawej) i Danielem Colotto.
Hernan Rengifo (w środku) dwoił się i troił, ale nie zdołał poprowadzić Lecha Poznań do zwycięstwa. Na zdjęciu walczy o piłkę z Alberto Lopo (z prawej) i Danielem Colotto. fot. Bartłomiej Kudowicz
Piękna gra, remis dający nadzieję i wielkie podziękowania dla CSKA Moskwa. Tak w skrócie można opisać czwartą kolejkę Pucharu UEFA w grupie H. Lech Poznań ciągle ma szanse na awans.

[galeria_glowna]
Po końcowym gwizdku w Poznaniu Kolejorz otrzymał od fanów gorące fanfary za heroiczny bój z faworyzowanym Deportivo La Coruna. Ale pozostał wielki niedosyt. Wszystko się zmieniło, gdy spiker ogłosił wynik meczu AS Nancy - CSKA Moskwa. Krzyk radości wypełnił trybuny i wlał w serca nadzieję.

Lech ciągle w grze

Bo zwycięstwo Rosjan mocno skomplikowało sytuację w grupie. Dzięki temu Lech walczy dalej. W ostatniej kolejce będzie musiał pokonać Holendrów, a w przypadku remisu Deportivo z AS Nancy, przynajmniej dwoma golami. Wtedy awansuje. - Jesteśmy w grze - mówił trener poznaniaków Franciszek Smuda. - Remis z Hiszpanami pozostawia niedosyt, ale w Rotterdamie wszystko jest w naszych rękach.

Optymizm udzielił się również Sławomirowi Peszko. - Zagraliśmy dobrze, pokazaliśmy świetny futbol, ale zabrakło skuteczności. Szkoda, bo mielibyśmy awans prawie w kieszeni, ale teraz przed nami jeden cel - zwyciężyć z Feyenoordem i nie oglądać się na innych.

Zabrakło skuteczności

- Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, które, w przeciwieństwie do ligi, na poziomie Pucharu UEFA po prostu trzeba wykorzystywać - mówił Smuda. - Mecz mógł się podobać kibicom, sam chciałbym przeżyć jeszcze kilka taki spotkań. Moim marzeniem jest teraz zagrać tak w Rotterdamie i wtedy o wynik się nie boję.

Bardzo zaskoczony poziomem jaki zaprezentowali gospodarze był trener Hiszpanów Miguel Angel Lotina. - W ostatnich dwudziestu minutach zaliczyliśmy spadek formy, ale doceniam zespół Lecha, który grał wręcz fenomenalnie - mówił trener Deportivo. Na pytanie dlaczego nie zabrał dwóch podstawowych zawodników Manuela Pablo i Juana Rodrigueza Lotina odpowiedział. - Dla nas najważniejsza jest liga. Ale jeszcze raz podkreślam. Lech to świetna ekipa, która ma ogromny potencjał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska