Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do serca przytul psa...

Magda Weidner 68 324 88 43 [email protected]
Niko i Tajger ze schroniska w Zielonej Górze czekają na nowego właściciela. - To fantastyczne psiaki - zapewniają wolontariuszki Karolina i Laura.
Niko i Tajger ze schroniska w Zielonej Górze czekają na nowego właściciela. - To fantastyczne psiaki - zapewniają wolontariuszki Karolina i Laura. Magda Weidner
- Adoptujmy bezdomne psiaki! - apelowała w walentynki kierowniczka schroniska w Zielonej Górze. - Nie traktujmy ich jak odpadki, które nie zasługują na miłość.

Jednego dnia ciepły dom, buda, a drugiego metalowa klatka. Tak można w skrócie przybliżyć to, co spotyka porzucone psiaki. Ich życie zmienia się radykalnie. Jedne tracą szczęście z błahych przyczyn. Bo właściciel nie ma pieniędzy albo znudził się futrzaną zabawką. Inne cierpią tylko dlatego, że miały pecha i trafiły do złych ludzi. Wszystkie lądują w schronisku dla bezdomnych zwierząt. Tam zaczynają nowy etap życia, zatytułowany "czy ktoś mnie jeszcze pokocha?". I czekają na miłość...
W przytulisku w Zielonej Górze przebywa około 160 psów. - Ta liczba zmienia się z dnia na dzień - opowiada Łukasz, który tam pracuje. - Ale ostatnio zauważyliśmy, że coraz więcej ludzi decyduje się na adopcje.

- Świadczy o tym choćby fakt, że w styczniu oddaliśmy 61 psów - podsumowuje Brygida Kaczmarek, kierowniczka schroniska w Zielonej Górze. - Staramy się ze wszystkich sił pomóc naszym podopiecznym. Chcemy pokazywać, że schronisko to nie składowisko brzydkich zwierząt, bo niestety, z takim pojęciem często można się spotkać. Ludzie nie wierzą, że mieszkają tu piękne psiaki. Pozytywne, a przede wszystkim kochane. Dlatego organizujemy różne akcje, jak ta w walentynki, zatytułowana "Do serca przytul psa, weź na kolana kota". Zachęcamy do odwiedzenia nas, zapoznania się z psiakami i adopcji.
Pracownicy zauważają jeszcze jedno. - Coraz rzadziej mamy do czynienia z nietrafionymi adopcjami - mówi Łukasz. - Staramy się dokładnie sprawdzać, gdzie trafi psiak, jakie będzie miał warunki. A po adopcji nowy właściciel zawsze może liczyć na naszą pomoc. Jeżeli pojawią się jakieś problemy, doradzamy, kontaktujemy się z psim psychologiem. Zachęcam do poczytania na naszej stronie wieści z nowych domów. Tam na pewno każdy znajdzie odpowiedź na pytanie, czy warto adoptować psiaka.

Największy problem jest z wiekowymi czworonogami. - Bo mało kto chce staruszka - nie ukrywa pani Brygida. - Zazwyczaj Niemcy, którzy nas odwiedzają, decydują się na opiekę nad schorowanym, starszym zwierzęciem.
W schronisku w Żarach są 122 psy. - Teraz zaczyna się okres, gdy ludzie częściej do nas przychodzą - przyznaje Katarzyna Łach. - W zeszłym miesiącu cztery psiaki znalazły nowy dom. Mamy nadzieję, że to nie koniec.
Zdarza się, że ludzie wiedzą, jakiego psiaka by chcieli. - Mówią, że ma mieć krótkie łapki, czarną sierść. I wychodzą z... długonogim i białym - uśmiecha się pani Katarzyna.

Joanna Łozicka, prezeska Inicjatywy dla Zwierząt:

- Dlaczego warto adoptować psa ze schroniska? Świadomość, że poprawiło się życie choć jednego, jest naprawdę bezcenna. Czworonogi są ogromnie wdzięczne i na każdym kroku pokazują, że są przeszczęśliwe. Są fontanną miłości i lojalności. Pamiętajmy, że psiak ze schroniska wcale nie jest gorszy. Też ma uczucia, też chce kochać i być kochanym. Na szczęście, są jeszcze ludzie, którzy otwierają swoje serca na porzucone zwierzaki. Starają się im pomoc, dać ciepło i pokazać, że człowiekowi można ufać. Mam nadzieję, że będzie nas coraz więcej. Nie pozwolimy, by psiak mieszkał w schronisku kilka lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska