Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dostawczy volkswagen szalał na drodze ścinając znaki (zdjęcia)

(jaz)
- To scena jak z horroru. Całe szczęście, że obyło się bez ofiar w ludziach - opowiadał nasz czytelnik, który widział dostawczego volkswagena. Kierowca jechał niemal od krawężnika do krawężnika.

[galeria_glowna]
Przy obwodnicy w Żaganiu, na wysepce ściął znak drogowy, przebił oponę, która omal się nie zapaliła. Delikwent kilkakrotnie wisiał na krawędzi przydrożnych rowów, wreszcie rozszarpał i zgubił oponę, niemal doszczętnie starł felgę.

- Temu człowiekowi sprzyjała aura. Jakby była sucha jezdnia, to iskry doprowadziłyby do tragedii - ocenili fachowcy z pomocy drogowej.

Według nieoficjalnych wiadomości, mężczyzna w podżagańskim Bożnowie "pożyczył" sobie dostawczego volkswagena i po prawie 20 km zatrzymał się bezradny w Miodnicy. Sprawą zajmuje się policja. Poinformujemy o szczegółach zdarzenia.
Okazuje się, że wczorajszy dzień był pechowy dla 31-letniego mężczyzny, który spod żagańskiego sklepu ukradł samochód dostawczy. Policjanci zatrzymali go pod Miodnicą, miał 2,3 promila.

Było krótko po godzinie 10.00 kiedy oficer dyżurny żagańskiej policji został powiadomiony o kradzieży samochodu dostawczego, spod sklepu przy ul. Kożuchowskiej w Żaganiu. Właściciel stracił volkswagena, kiedy rozładował towar i poszedł do sklepu. - O kradzieży pojazdu zostały powiadomione wszystkie patrole - opowiada rzeczniczka żagańskiej komendy Sylwia Woroniec. - Policjanci ruchu drogowego natychmiast pojechali w kierunku Zielonej Góry. W Miodnicy zauważyli samochód dostawczy, który zatrzymał się na poboczu.
Kiedy złodziej uciekał, to przebił oponę, całkowicie stracił ją w Starym Żaganiu. Bez opony przejechał ok. 10 km. Nadkomisarz S. Woroniec wyjaśnia, że w samochodzie siedział 31-letni mieszkaniec gminy Żagań, którego zachowanie wskazywało, że był nietrzeźwy. W czasie badania jego stanu trzeźwości okazało się, że miał w organizmie 2,3 promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy.

(fot. fot. Arch. policji)

Podajemy dalszą część historii zatrzymanego mieszkańca Jelenina, który robił zakupy, potem wyszedł ze sklepu, wsiadł do otwartego samochodu i odjechał. W piątek mężczyzna został zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy. W następnym dniu, czyli w sobotę, podejrzany usłyszał zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdu i kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Nadkomisarz S. Woroniec wyjaśniła, że za tego typu przestępstwa grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska