Ministerstwo Rozwoju Regionalnego w całym kraju jest winne województwom prawie 280 mln zł. Taka kwota powinna być przesłana w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Na konto naszego regionu powinno trafić prawie 30,4 mln zł. Z tego źródła miała iść m.in. pomoc dla takich osób jak Wojciech Flader. Zgłosili się do unijnego projektu, bo chcieli wystartować z własnym biznesem i mieli dostać po 40 tys. zł dotacji. Ale czekają na nią już trzy miesiące, od września. Wielu z nich ryzykowało finansowo i wierząc, że dostaną obiecaną dotację, robiło inwestycje. Pan Wojciech po zarejestrowaniu firmy, musiał zacząć płacić składki do ZUS, mimo że nie miał żadnego dochodu. Planował biznes sprzedaży hot-dogów ze specjalnych wózków.
Pan Michał spod Gorzowa założył firmę informatyczną. Miała ona zająć się opracowaniem gier i oprogramowania, ale warunkiem było otrzymanie 40 tys. zł dotacji. - Teraz zajmuję się konserwacją sprzętu i wstyd się przyznać, ale brakuje mi nawet na zapłacenie ZUS. Zamiast zarabiać, wpadłem w długi - mówił nam w piątek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?