Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyplom to za mało aby mieć miejsce pracy

Redakcja
Drużynę A reprezentowali (od lewej) Tomasz Czaczyk, dr inż. Sławomir Piontek i Michał Małecki. Reprezentowali pogląd, że wymagania uczelni nie zawsze idą w parze z warunkami rynku pracy.
Drużynę A reprezentowali (od lewej) Tomasz Czaczyk, dr inż. Sławomir Piontek i Michał Małecki. Reprezentowali pogląd, że wymagania uczelni nie zawsze idą w parze z warunkami rynku pracy. fot. Bartłomiej Kudowicz
Drużyna A starła się na argumenty z drużyną B. Chodzi o debatę oksfordzką o tym, czy akademickie standardy kształcenia dają studentowi wiedzę, jakiej wymagają od niego przyszli pracodawcy.

Debata odbyła się na Uniwersytecie Zielonogórskim w ramach XXVI Forum Uczelni Technicznych. Tytuł brzmiał: "Wymagania rynku pracy czy akademickie standardy kształcenia." Trzyosobowe drużyny w krótkich wystąpieniach przekonywały widzów do swoich tez.

Nie tylko naukowcy
W spotkaniu po dwóch stronach barykady stanęły zespoły reprezentujące inne racje. Drużyna A broniąca tezy, że ważniejsze dla absolwenta uczelni są wymagania rynku pracy, które nie zawsze pokrywają się z wymaganiami profesorów i grupa B przekonująca, że akademickie standardy kształcenia są dobre i dają studentowi wszechstronną wiedzę niezbędną w karierze zawodowej. Ich zadaniem było nakłonić zgromadzonych na sali widzów do swoich racji. Każda z drużyn w kilkuminutowych wystąpieniach przedstawiała argumenty.

Na debatę, oprócz rodzimych naukowców i przedsiębiorców, zjechali studenci i wykładowcy z całego kraju. Byli przedstawiciele m.in. Uniwersytetu Wrocławskiego, Akademii Morskiej w Szczecinie i Politechniki Rzeszowskiej.

Szukanie odpowiedzi

Po debacie do dyskusji włączyli się też obecni na sali studenci i wykładowcy. Nie szczędzili pytań obu drużynom. - Czy kształcenie młodego inżyniera "pod firmę" ma sens? Czy edukacja młodzieży nie odbywa się zbyt późno? Czy i jak powinniśmy dbać o to, aby wymagania rynku pracy nie były krótkowzroczne i dawały szansę ciągłego rozwoju?- pytali.

Wiele uwagi poświęcono standardom akademickim i sposobie, w jaki dopasowują się do systemu kształcenia. Zastanawiano się, czy są w stanie nadążyć za zmieniającym się rynkiem pracy i wymagającym pracodawcą. - Standardy nie wyznaczają tego, jaki będzie absolwent - mówił prof. Tadeusz Biliński z drużyny "akademików". Podkreślił, że najważniejsza w procesie dydaktycznym jest logika i myślenie systemowe, a akademickie nauczanie coraz bardziej nadąża za wymagającym rynkiem pracy.

Porażka uczelni?

Zastanawiano się też, czy firmy nie powinny bardziej zabiegać o studenta i to już podczas jego nauki. Czyli zawczasu pomagać mu, oferując praktyki. Student po skończeniu edukacji mógłby odpłacić się firmie, pracując w jej murach. "Przedsiębiorcy" zapewniali, że takie praktyki są coraz popularniejsze i szeroko stosowane. - Dzięki nim człowiek już w trakcie studiów nabywa sporo przydatnych umiejętności i zyskuje możliwość zatrudnienia - tłumaczył Tomasz Czaczyk z grupy A.

Zarzuty, że uczelnie przyjmują coraz gorszych kandydatów na studia skutecznie odpierał prof. T. Biliński. Przekonywał, że nawet jeśli kandydaci nie są najlepiej przygotowani do studiowania kierunków technicznych, to zadaniem uczelni jest zafascynować ich do tego stopnia, aby studia stały się pasją. - Jeśli to się nam nie uda, to jest to porażka uczelni.

Wymagania górą

Głosująca publiczność wybrała zwycięzcę debaty. Ostatecznie, jednym głosem, zwyciężyła drużyna reprezentująca wymagania pracodawców.

Zmagania obu zespołów trafnie podsumował Ferdynand Romankiewicz, dziekan wydziału mechanicznego: - Trudno sobie wyobrazić dobrych absolwentów bez łączenia wiedzy i umiejętności.

Podkreślił, że kształcenie młodych ludzi musi być przede wszystkim przemyślane i przekonywał, że standardy nauczania nadążają za rozwojem rynku pracy. - Jestem zwolennikiem kształcenia przemyślanego. Naszych studentów musimy nauczyć przede wszystkim odważnego zdobywania wiedzy - podsumował Romankiewicz.

Ilona Kaczmarek
0 68 324 88 18
[email protected]

ARGUMENTY DRUŻYN:

DRUŻYNA A "Wymagania rynku pracy"- wykłady nie są skorelowane z laboratoriami, a przez to, zamiast tworzyć całość, każde uczy czegoś innego
- uczelnie mają gorszą sytuację, bo trafiają do nich słabiej przygotowani studenci
- szkoły wyższe powinny uczyć szerokiego spojrzenia na rynek, a nie wąskiej teorii

DRUŻYNA B - "Akademickie standardy kształcenia"- nie wystarczy wiedza i umiejętności - studentowi potrzebna jest też wyobraźnia i zasady logicznego myślenia
- model kształcenia inżynierów ma być uniwersalny i zaspokoić potrzeby rynku i absolwenta
- uczelnia kształci wszechstronnie, nie zawęża się do jednej tylko dziedziny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska