Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor szkoły w Toporowie zawieszona

Alicja Kucharska
google maps
19 września podjęto decyzję o zawieszeniu dyrektora szkoły. W październiku odbędzie się rozprawa dyscyplinarna. Prokuratura wciąż bada sprawę.

Wponiedziałek 19 września została podjęta decyzja o zawieszeniu dyrektor szkoły, która w maju, po wniesieniu przez uczniów niewybuchu do placówki, miała problem z oceną sytuacji i naraziła dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo. Wybrano również osobę, która będzie pełnić obowiązki dyrektora.

Wójt podjął ostateczną decyzję
Wójt wyjaśnia, że decyzja o zawieszeniu dyrektora, nie została podjęta jedynie w oparciu o - potwierdzone już - zarzuty uchybienia obowiązkom nauczyciela poprzez narażenie uczniów na bezpośrednie niebezpieczeństwo. Innymi słowy, sprawdzono kilka wątków, które przez ostatnie miesiące były zgłaszane organowi prowadzącemu. - Docierało do nas wiele niepokojących sygnałów zarówno od rodziców, jak i nauczycieli, które sprawdzaliśmy podczas wewnętrznych kontroli. Zarzut narażenia powierzonych jej opiece uczniów na bezpośrednie niebezpieczeństwo został potwierdzony przez Rzecznika Dyscyplinarnego, natomiast specjalnie powołana wewnętrzna komisja, po kontrolach doraźnych, i będąc w stałym kontakcie z radą pedagogiczną, a także po analizie dokumentów dokonanej przez skarbnika gminy, stwierdziła uchybienia w zakresie zarządzania szkołą, powodujące brak współpracy dyrektora z radą i pracownikami. Stwierdzono wiele nieprawidłowości związanych z naruszeniem godności pracowników, co dało podstawę w podjęciu decyzji o zawieszeniu dyrektora - tłumaczy wójt.

Czy oznacza to, że dyrektor zostanie odwołana? To okaże się w najbliższych dniach. - Będziemy kontynuować tę kwestię, postępując zgodnie z procedurami. Niezbędna będzie tu opinia Lubuskiego Kuratora Oświaty, przedstawiciela Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz Rady Pedagogicznej - zaznacza wójt.

Rada pedagogiczna w zasadzie swoje stanowisko już przedstawiła, występując z wotum nieufności wobec dyrektor placówki.

Kuratorium wyjaśnia doniesienia
Odmienną kwestią jest postępowanie dyscyplinarne, które wszczęła Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy Wojewodzie Lubuskim. Rozprawa odbędzie się w październiku. Przypomnijmy, że na taki krok zdecydowało się Kuratorium Oświaty w Gorzowie Wlkp., które po kontroli ustaliło, że dyrektor szkoły miał problem z oceną sytuacji zagrożenia i nie zapewnił bezpiecznych warunków pobytu uczniów w szkole, czym uchybił obowiązkom nauczyciela, gdyż naraził uczniów na bezpośrednie niebezpieczeństwo.

Przypomnijmy, że rodzice, którzy zaalarmowali o sytuacji, która miała miejsca na początku maja, zaznaczali, że po wniesieniu niewybuchu do szkoły (przez uczniów), dyrektor nakazała dzieciom niewybuch wynieść z placówki, choć zgodnie z procedurami należało przedmiot niebezpieczny pozostawić w miejscu, do którego został przyniesiony i zarządzić natychmiastową ewakuację.

Przez ostatnie miesiące odebraliśmy mnóstwo listów i telefonów od osób związanych ze szkołą. Wszyscy wypowiadali i nadal wypowiadają się anonimowo, bo jak mówią - po prostu się boją. Słyszeliśmy wystraszone głosy, zdarzył się też płacz. Jak obecnie rodzice oceniają sytuację? - Zdania wśród rodziców są podzielone, niemniej osoby, które przyczyniły się do nagłośnienia sprawy trwają przy swoim. Pani dyrektor powinna ponieść konsekwencje swoich zaniedbań. Ktoś reprezentujący i mający dbać o dobro i edukację dzieci powinien cieszyć się nieposzlakowaną opinią. Mamy nadzieję, że prokuratura wyjaśni w końcu to, co wydarzyło się tamtego nieszczęsnego dnia i ukróci wszelkie spekulacje. Chcielibyśmy odzyskać spokój i mieć pewność, że w szkole czuwa nad naszymi dziećmi osoba kompetentna. Samo zawieszenie dyrektorki niczego nie rozwiązuje. To postęp, ale my czekamy na finał - napisali rodzice. Jedna z osób broniła dyrektor placówki. - Myślę, że poniesione konsekwencje są niewspółmierne do winy. To, jak szkoła funkcjonuje to zasługa pani dyrektor. Nie uważam, by za swój czyn musiała ponieść aż takie konsekwencje - mówił również anonimowo mężczyzna.

Już nie dyrektor, ale nauczyciel
Zawieszenie czy też ewentualne odwołanie dyrektora nie powoduje jednak, że była już dyrektor placówkę opuści. - Nadal jest nauczycielem, który musi pracować w zakresie objętym umową - zaznacza wójt i dodaje, że obowiązki dyrektorskie powierzono Małgorzacie Kubiak do 30 czerwca 2017. - Nie podjęliśmy decyzji o ogłoszeniu konkursu ze względu na planowaną reformę oświaty, która niewiadomo jak będzie dokładnie wyglądała - podsumował wójt.

Kilku nauczycieli szkoły w Toporowie po blisko czterech miesiącach także komentuje sprawę. - To był dla nas bardzo stresujący i wykańczający czas. Miałyśmy do czynienia z różnymi przykrymi sytuacjami ze strony dyrekcji. Teraz jednak najważniejsze dla nas jest odbudowanie zaufania rodziców oraz dzieci, naprawa i stworzenie lepszego wizerunku naszej szkoły. Spokój w wykonywaniu naszej pracy z pewnością poprawi jakość edukacji. Jesteśmy pełne nadziei, że będzie już tylko lepiej - skomentowało kilka nauczycielek ze szkoły.

Prokuratura wciąż bada sprawę
Trwa również postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Świebodzinie, które zostało zarejestrowane po publikacji naszych artykułów. Czynności sprawdzające są prowadzone w kierunku art. 160 KK, tj. narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. - Sprawa jest w toku. Będzie szczegółowo wyjaśniana - mówi Krzysztof Pieniek, prokurator rejonowy.

O komentarz poprosiliśmy również Małgorzatę Kubiak, p.o. dyrektora. - Zależy mi, by wszystko się uspokoiło i zaczęło poprawnie funkcjonować. Najważniejsze to poprawić wizerunek szkoły - zaznaczyła M. Kubiak.

Z byłą dyrektor szkoły w Toporowie nie udało nam się skontaktować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska