Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki naszej interwencji słup przy ul. Drzymały został naprawiony

Aleksandra Łuczyńska
W taki sposób słup był zamocowany jeszcze w czwartek
W taki sposób słup był zamocowany jeszcze w czwartek fot. Archiwum Czytelnika
Nasz Czytelnik w czwartek zaalarmował nas o tym, że na jednej z żarskich ulic pracownicy TP S.A w skandaliczny sposób zajęli się naprawą słupa

- Jestem w szoku, widząc postawiony niedawno słup utrzymujący kable TP i kablówki. Z daleka wygląda jakby miał się lada chwila przewrócić, niebezpieczeństwo dla przechodniów stwarzają wystające, kilkunastocentymetrowe śruby - często jeżdżące dzieci na rowerach mogą się o nie ciężko zranić - przeczytaliśmy w mailu, który otrzymaliśmy w czwartek od naszego stałego Czytelnika.

W rozmowie telefonicznej mężczyzna dodał, że robotnicy od kilku tygodni zwlekają z poprawieniem tego, co popsuli. - Mieszkam niedaleko, więc wiem, co się dzieje. W sierpniu robiono coś przy tym słupie, ale był to jakiś jeden robotnik z łopatą. Podobno mieli to jeszcze raz robić, ale od tamtej pory nikt się nie pojawił. Przecież to jakiś skandal, tutaj aż się prosi o tragedię. Na razie słup stoi, ale nie wiadomo jak długo jeszcze wytrzyma bez porządnego zabezpieczenia - mówił nam zbulwersowany.

O krok od tragedii

- Zajmijcie się tym proszę, a najlepiej sami najpierw zobaczcie, jak to wygląda. Sprawą zajęliśmy się natychmiast.
Zaczęliśmy od sprawdzenia tego, jak w rzeczywistości wygląda słup, o którym mowa była w liście.

Stoi on na skrzyżowaniu ulic Drzymały i Stefczyka i niestety, w czwartek przed południem, mogliśmy jedynie potwierdzić słowa naszego Czytelnika, który zapewniał, że słup jest podparty potłuczoną kostką, dodatkowo zaś zablokowany niewielkich rozmiarów kołkiem.

Na pierwszy rzut oka można było stwierdzić, że doszło do rażącego niedbalstwa, w wyniku którego mogło dojść do tragedii. Słup rzeczywiście wyglądał tak, jakby za chwilę miał runąć. Nie doszło do tego dzięki naszej interwencji.

Naprawili w piątek

Jeszcze w czwartek skontaktowaliśmy się z rzeczniczką prasową Telekomunikacji Polskiej, Marią Piechocką, która obiecała zbadać sprawę.

- Zajmiemy się tym na pewno - zapewniła nas jedynie, jednak w rozmowie telefonicznej nie podała terminu, w jakim słup zostanie w należyty sposób zamontowany i zabezpieczony. W piątek nie otrzymaliśmy obiecanej odpowiedzi w tej sprawie, ale na szczęściem, jak się dowiedzieliśmy, to właśnie tego dnia obiecane prace zostały wykonane.

Słup został zamontowany solidnie przez ekipę, która na Drzymały pojawiła się już w piątek. Poinformował nas o tym Czytelnik, autor wyżej wspomnianego maila, który jednocześnie podziękował nam za błyskawiczne załatwienie sprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska