Strażacy wycenili wstępnie straty na 80 tys. zł. To tylko szacunki, bo trzeba policzyć dokładnie, ile będzie kosztować odbudowa dachu i remont mieszkań na I piętrze (zostały zalane podczas akcji gaśniczej).
Wczoraj na miejscu była komisja z urzędu miasta. Zadanie: określić, jak pomóc pogorzelcom. Jak podkreśla sekretarz miasta i gminy Krzysztof Podhajecki, co prawda budynek jest prywatny, ale ludzi po tragedii zostawić nie można.
- Pierwsze, co trzeba zrobić, to położyć więźbę dachową, a na nią folię - zauważa. Chęć pomocy zgłosił jeden z przedsiębiorców, który ma tartak. Mógłby wspomóc przetartym już drewnem na więźbę, np. w zamian za inny surowy materiał, jaki dostałby od gminy (uzyskany po ostatnich wichurach).
Magistrat zastanawia się też nad zorganizowaniem kwesty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?