Policję o całej sprawie zawiadomiła matka zrozpaczonej i załamanej dziewczynki. Jak informuje Radio Zet kobieta przyszła z córką na komendę. Funkcjonariusze ustalili numer IP i okazało się, że autorami obraźliwych podpisów pod zdjęciami i wiadomościami są rówieśnicy ofiary, dziesięcioletni Marcin i Klaudia.
Głupi żart? Dzieciaki staną przed sądem rodzinnym. Grozi im kurator, dozór policyjny, a o wydarzeniu może zostać powiadomiona szkoła.
- Podobne sprawy trafiają do nas coraz częściej - komentuje zielonogórski prokurator Kazimierz Rubaszewski. - Teoretycznie przestępstwa znieważenia, gdyż o takim mówimy, powinny być ścigane z oskarżenia prywatnego. Jednak indywidualnie mamy bardzo ograniczone możliwości dotarcia do sprawcy stąd prokuratorzy często decydują o ściganiu z urzędu.
Dzisięciolatkowie popełnili przestępstwo znieważenia. Gdyby podobnie postąpili dorośli finałem sprawy byłaby grzywna lub nawet więzienie. Jak podkreślają policjanci i prokuratorzy to ważny sygnał dla rodziców i sugestia, aby patrzyli co też w sieci robią ich latorośle.
- U nas najczęściej podobne sygnały dotyczą osób znanych, polityków - dodaje Rubaszewski. - Zapewne dlatego, że są oni bardziej wyczuleni na wszelkie naruszania ich wizerunku. Sądzę, że problem dojrzał już do bardziej konkretnych rozwiązań prawnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?