Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś mecz Pogoń Szczecin - GKP Gorzów

(pat)
fot. Kazimierz Ligocki
Dzisiejszym meczem w Szczecinie GKP Gorzów zakończy rundę jesienną. Czy będący od dłuższego czasu w kryzysie niebiesko-biali postawią twarde warunki wiceliderowi pierwszej ligi?

Początek sezonu gorzowianie mieli znakomity, przez pewien czas zajmowali nawet trzecie miejsce w tabeli. Ale ostatnio nasi nie mogą się przełamać, więc kibice "Stilonka" już dawno zapomnieli jak smakuje zwycięstwo. Odwrotną drogę przeszli "portowcy". Beniaminek ze Szczecina najpierw miał pod górkę, ale za to finisz rewelacyjny. Taka postawa wywindowała Pogoń na premiowane awansem drugie miejsce, które gospodarze nie zamierzają opuścić aż do wiosny.

Ponadto szczecinianie mają kilka powodów, dla których zamierzają ograć dziś GKP. Po pierwsze: rewanż za porażkę 0:1 w pierwszym meczu w Gorzowie. Tego, który wówczas skaleczył Pogoń, czyli Mouhamadou Traore, już z nami nie ma. Jego kolegom ciężko będzie przełamać niemoc w starciu z jedną z najlepszych formacji defensywnych w lidze.

Po drugie: już w czwartek gospodarze wyruszają w podróż do Ameryki. Na pewno nikt z miejscowych zawodników nie zamierza psuć sobie nastroju przed tą wyprawą. Po trzecie: w portowym klubie głośno mówi się o awansie do ekstraklasy. Pierwsza liga jest tak bardzo wyrównana, że każdy, kto ma mocarstwowe plany nie może pozwolić sobie na najmniejszą stratę punktów na swoim terenie. Przykład? Kilka wpadek zaliczył główny faworyt Górnik Zabrze i przez to ostro poszybował w dół.

Po czwarte: w Pogoni występuje dwóch zawodników, którzy jeszcze wiosną grali w GKP. O ile czeski obrońca Josef Petrik nadal jest miło wspominany przez fanów z Gorzowa, tak bramkarz Radosław Janukiewicz nie miał łatwego życia, bo kilka jego niefortunnych interwencji pozbawiło wówczas gorzowian wielu cennych punktów. Jak widać, "portowcy" mają dość powodów, aby nasi ostatni tegoroczny występ zamknęli z zerowym dorobkiem.
Ale niebiesko-biali nie zamierzają poddawać się bez walki. Animuszu dodaje im fakt, że dzisiejszy mecz zobaczą kibice w całej Polsce. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi bowiem TVP Sport. Początek o godz. 18.15. Ta forma musi wystarczyć, niestety również naszym kibicom, bo ze względu na remont trybun, kibice przyjezdnych drużyn nie będą wpuszczani do końca roku. - Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. Wiemy, że ostatnio nie rozpieszczaliśmy naszych sympatyków i dlatego chcemy sprawić im na koniec miłą niespodziankę - mówi kapitan GKP Artur Andruszczak.

Jak szanse gości w tym prestiżowym, traktowanym jak derby, spotkaniu widzi trener Adam Topolski? - Jedziemy z optymizmem. Pogoń jest faworytem do awansu, to ona musi się martwić, jak pokonać naszego bramkarza. Dla nas to doskonała szansa do gry z kontrataku - mówi szkoleniowiec. - Martwi mnie czerwona kartka Pawła Wojciechowskiego, którą obrońca otrzymał w meczu z MKS-em Kluczbork. Znów od nowa będę musiał poukładać defensywę.

Topolski nie ukrywa, że po ostatnim pojedynku są "ofiary". - Oprócz Pawła, z powodu kontuzji wypadł też Brain Obem. W tej chwili na nogi stawiamy pauzujących ostatnio z powodu urazów Pawła Kaczorowskiego i Macieja Truszczyńskiego. Zobaczymy, czy dojdzie do siebie Grzegorz Jakosz. NIe jest lekko, a przecież czeka na nas trudny rywal - stwierdził Topolski.

Gorzowianie muszą uważać zwłaszcza na Piotra Petasza, który w tym sezonie ma patent na zdobywanie pięknych goli z dystansu. - To zawodnik trudny do powstrzymania, bo decyduje się na strzał z każdej pozycji - wyjaśnia trener GKP. Innym równie groźnym zawodnikiem "portowców", który będzie uprzykrzał nam życie, jest żywa legenda Pogoni 35-letni Olgierd Moskalewicz. - To motor napędowy zespołu. Mimo swojego wieku, jest w bardzo dobrej dyspozycji fizycznej - dodaje Topolski.

Mimo braku dopingu najwierniejszych kibiców, kontuzji i wielu innych czynników gorzowianom nie pozostaje nic innego, jak walczyć do upadłego. W końcu żal byłoby kończyć udaną rundę porażką z odwiecznym rywalem. Z meczu w Szczecinie przeprowadzimy relację na żywo! Początek już o 18.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska