Podopieczni Igora Milicicia słabo zaczęli niedzielny mecz. Po zdobyciu pierwszych punktów, Polacy już nie prowadzili w tym spotkaniu. Gospodarze odskoczyli na siedem punktów jeszcze w I kwarcie, którą w końcu wygrali 19:14. Biało-Czerwoni lepiej zaczęli II odsłonę i doszli rywali na 20:21, ale reszta tej partii to katastrofalna ofensywa w naszym wykonaniu. Pierwszą połowę Niemcy zakończyli serią 15:3 i schodzili przerwę prowadząc 36:23.
Polacy obudzili się w III kwarcie. Podczas, gdy słaby mecz rozgrywał kapitan Mateusz Ponitka, ciężar na swoje barki wziął po raz kolejny na tym turnieju Michał Sokołowski. Biało-Czerwoni konsekwentnie odrabiali straty i na 10 minut przed końcem przegrywali już tylko pięcioma punktami (49:54).
Momentum niosło naszych koszykarzy i nawet doprowadzili do remisu 59:59, ale ostatecznie doświadczenie koszykarzy z NBA przetrwało. Dennis Schroeder i spółka w końcówce odskoczyli na dwucyfrowe prowadzenie w mgnieniu oka i ostatecznie wygrali 69:82.
Najlepiej wśród Biało-Czerwonych wypadł Sokołowski, który zdobył 18 punktów (7/13 z gry, 2/7 za 3), 6 zbiórek i 3 asysty. Świetnie spisał się młody rezerwowy Jakub Garbacz, który trafił cztery z czterech rzutów zza łuku i zdobył 12 pkt. Z ławki dobrze się też spisał Aleksander Dziewa (8 pkt.). Słaby mecz zagrał Ponitka, który miał tylko 9 pkt., 2 zbiórki, 1 asystę i w końcówce zszedł z parkietu z piątym faulem. A.J. Slaughter wziął ciężar rozgrywania akcji na siebie i rozdał aż 10 asyst. Dołożył też 10 punktów.
UEFA grozi Anglii wykluczeniem z Euro
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?