Co się działo na placu dookoła pomnika. Szaleństwo. Jakiś chłopak zjeżdżał na desce niczym po stoku zasypanym śniegiem w środku lata. A na dworze było około 30 stopni. Śnieg zastąpiła sztuczna nawierzchnia, a deski moczono wodą.
W innym miejscu odważni skakali na rolkach. Podskakiwali, padali, wstawali i dalej jeździli. - O urazy tutaj tak samo łatwo jak w piłce nożnej - mówili.
Ulica Bankowa zamieniła się w miejsce slalomu na deskorolkach. Okazało się, że wyścigi na deskorolkach to nie jest łatwa sprawa.
Obok fontanny było prawie jak na plaży. Na piasku pojawił się zbiornik, w którym imitowano ślizganie na desce na wodzie. To ludziom się chyba najbardziej spodobało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?