Ficuzzę łatwo przeoczyć nie tylko na mapie. Niewielka grupa zabudowań wokół efektownego pałacu. To idealne miejsce na krótki przystanek w drodze przez największą wyspę Morza Śródziemnego. Jest wspaniale położona na wysokości 682 m n.p.m., w centrum rezerwatu. Ale najbardziej uwagę przyciąga pałac. Pod koniec XVIII wieku architektowi Giuseppe Venanzio Marvuglii zlecono zaprojektowanie dwóch królewskich rezydencji w pobliżu Palermo. Jedna miała stanąć w centrum ulubionych terenów łowieckich króla Ferdynanda IV Burbona. Wcześniej znajdował się tutaj skromny pałacyk myśliwski. Pierwotnie miejsce to nazywano Casina di Caccia.
Prostokątna elewacja robi nieco ciężkie wrażenie. Linia wyraźnie neoklasyczna. Ale przecież nie dla architektonicznych smaczków tutaj przyjechaliśmy, ale dla niepowtarzalnego klimatu. Wraz z pałacem powstały mniejsze budynki i centralny plac. A sam pałac skrywał sporo tajemnic, jak chociażby rozległe piwnice i tajne wejście używane przez króla, aby umożliwić dyskretne wejście i wyjście jego kochankom. To miejsce uwielbiali także Brytyjczycy, a zwłaszcza oficerowie, którzy bywali tutaj na słynnych polowaniach strzelając do dzików, wilków, zajęcy, królików, ptactwa i dzikich kotów.
Z czasem Ficuzza stała się ulubionym wakacyjnym azylem szlachty z Palermo, która miała dość stołecznego tłoku. W 1901 roku została uznana nawet uzdrowiskiem klimatycznym. Z czasem budynek i pałac zaczęły popadać w ruinę niszczone przez miejscowych wandali, ale także niemiecką jednostkę wojskową, która stacjonowała tutaj w 1942 roku. Dopiero niedawno zaczął odzyskiwać dawny blask. Dziś to także doskonały punkt wypadowy do zwiedzania okolicy, w końcu stąd blisko do Palermo, Monreale i... Corleone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?