- Nieszczęście wydarzyło się, gdy oddawałem tak zwany rzut bieżny - powiedział zawodnik. - Pięta zablokowała mi się na bardzo przyczepnym podłożu, więc przy skręcie tułowia cały impet poszedł w prawe kolano.
Przeprowadzony w kieleckim szpitalu rezonans magnetyczny nie pozostawił wątpliwości. Kliszczyk ma zerwane przednie więzadło krzyżowe, uszkodzone przyśrodkowe więzadło piszczelowe i uraz łąkotki. Konieczna będzie operacja. Odbędzie się prawdopodobnie już w przyszłym tygodniu w Puszczykowie lub Poznaniu.
- Mam nadzieję, że ta kontuzja nie oznacza końca mojej kariery - dodał rozgrywający GSPR. Bez niego szanse gorzowian na utrzymanie się w superlidze są bliskie zeru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?