Judy Garland. Gwiazda kina i sceny. Laureatka Oscara dla „młodego wybitnego wykonawcy”, Złotego Globu, Grammy, Tony… Na koncie ponad 30 ról filmowych, przebojowe koncerty, m.in. w Carnegie Hall.
W biograficznym dramacie „Judy”, w reżyserii Ruperta Goolda, widzimy jak 46-letnia Judy na przełomie 1968 i 1969 roku jest praktycznie bezdomna. Skromne gaże za wspólne występy z dwójką nieletnich dzieci (dorosła już córka, a przyszła gwiazda kina Liza Minnelli – żyje już na własny rachunek) nie wystarczają na hotel. Artystka decyduje się zostawić dzieci u męża (jednego z pięciu w życiu Judy) i wyjeżdża koncertować w nocnym klubie w Londynie.
Brytyjczycy podejmują ją w sposób jak na ikonę X Muzy przystało, ale… Renee Zellweger tworząc chyba swoją najwybitniejszą filmową kreację pokazuje nam dramat kobiety już we wczesnym dzieciństwie (pierwszy występ w wieku dwóch lat!) „zaprogramowanej” na robienie artystycznej kariery, która kompletnie gubi się w pozascenicznym życiu. Uzależniona od lat od leków (to na bezsenność, to pobudzających), często wychodzi pijana na scenę, wyzywa publiczność, przewraca się. „Wyjdź i sam zaśpiewaj!” - krzyczy do zniecierpliwionego widza. Upominając się o szacunek, ale też apelując o zrozumienie.
Wszak w retrospekcjach widzimy 16-letnią Judy na planie „Czarnoksiężnika z Oz”. Po kilkanaście godzin pracy dziennie przed kamerą, drzemka wśród scenografii, drakońskie pilnowanie diety (gorset i taśmy miały niwelować kobiece krągłości dorastającej dziewczyny), tabletki i połajanki z ust szefa wytwórni Louisa B. Mayera, który jawi się jako tyran i hamuje wyskoki nastolatki.
Tak - to roli Dorotki w „Czarnoksiężniku z Oz” (premiera w 1939 r.) Judy Garland będzie zawdzięczać wielką karierę. Już na zawsze kojarzona będzie z piosenką „Over the Rainbow”. Ten evergreen zabrzmi w filmie „Judy”, ale jako memento. I kapitalne ukoronowanie roli Renee Zellweger, która gra swoją bohaterkę ze wzruszającą czułością i uważnością. Prosząc o dostrzeżenie w gwieździe człowieka, który zapłacił za ten tytuł straszliwą cenę.
W poniedziałek, 13 stycznia 2020 roku, dowiemy się, czy Renee Zellweger po raz czwarty zostanie nominowana do Oscara. Aktorka ma na koncie nominacje za kreacje w „Dzienniku Bridget Jones” i „Chicago”, a statuetkę odebrała za drugoplanową rolę we „Wzgórzu nadziei”. Zellweger właśnie za „Judy” odebrała Zloty Glob.
Złote Globy dostali też Joaquin Phoenix za tytułową rolę w „Jokerze”, Taron Egerton za wcielenie się w Eltona Johna w „Rocketmanie”, a Brat Pitt za kreację drugoplanową w „Pewnego razu… w Hollywood” czy Laura Dern za rolę w „Historii małżeńskiej”.
Złote Globy określane są jako przymiarki do Oscara...
Zielonogórski film Tomasza Łupaka “Czekając na miłość” na 29. FilmFestival Cottbus:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
