Dziś w godz. 9.00 - 17.00, pod bezpłatnym numerem telefonu 0 800 16 00 16, na uwagi i opinie Czytelników czeka Jerzy Mischke
Andrzej z Zielonej Góry: - Jestem pechowym studentem. Zgubiłem legitymację, a musiałem pojechać do Torunia. W dziekanacie wystawili mi zaświadczenie, kupiłem ulgowy bilet, ale konduktor dołożył mi dopłatę. Po prostu nie uznał zaświadczenia Uniwersytetu Zielonogórskiego. Za tę nieprzyjemność musiałem zapłacić 40 zł.
Jan Jaskulski z Przylepu: - Pomiędzy ulicami Sienkiewicza i Strzelecką, w krzakach między torami kolejowymi a ogródkami działkowymi żyje bezdomny mężczyzna. Kto ma dobre serce, daje mu coś do zjedzenia.
Marian z Gorzowa Wlkp.: - Po apelu braci Kaczyńskich namawiających posłów do powołania kolejnej komisji śledczej w sprawie FOZZ obśmiałem się jak norka. Przecież Lech Kaczyński był ministrem sprawiedliwości. Apeluję zatem do Polaków, aby doprowadzili do rozwiązania Ministerstwa Sprawiedliwości, bo posłowie i tak wszystko rozstrzygną sami.
Czytelniczka z Rzepina: - Okuliści wykryli u mnie początki jaskry. Mam skierowanie do kostrzyńskiego szpitala, a tam tegoroczny limit jest już wyczerpany i albo poczekam pół roku, albo zbadam się za pieniądze...
Józef Małecki z Przyczyny Górnej, gm. Wschowa: - Nigdy nie zrozumiem, dlaczego nasi posłowie kradną, kombinuję i wynoszą tajemnice państwowe poza Sejm.
r Anna (nazwisko znane redakcji): - Na ulicy Mickiewicza w Zielonej Górze jest siedziba Niemieckiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego. Z tablicy informacyjnej wynika, że żyjemy w mieście Grunberg.
Elżbieta Rzentkowska z Zielonej Góry: - Na podwórku przy ul. Żeromskiego 17 postawiliśmy jakiś czas temu kosz. Dzieciaki grały w koszykówkę i było wszystko w porządku. Jednak jeden z sąsiadów się sprzeciwił i kosz został zdemontowany. Jestem tym zachowaniem zdegustowana.
Stały Czytelnik ze Słubic: - Po chodnikach w naszym mieście jeżdżą zwariowani rowerzyści. Nie zauważają pieszych. Wydzwaniam na policję, a oni nic nie robią.
Mieszkanka Nowego Kisielina, gm. Zielona Góra: - Od ponad miesiąca nie ma u nas światła na ul. Odrzańskiej. Podobno wójt zarządził oszczędności.
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl