Rywal GKP to jedna z najbardziej utytułowanych drużyn w Polsce. Łodzianie cztery razy sięgali po mistrzostwo Polski, przez wiele sezonów występowali w europejskich pucharach.
Faworyt do awansu
W Łodzi marzą o nawiązaniu do chlubnej przeszłości. Dlatego działacze zrobili wiele, by klub szybko wrócił do ekstraklasy, z której został zdegradowany za korupcję. W przerwie zimowej do i tak mocnej paczki dołączyło kilku niezłych grajków, m.in. byli kadrowicze Radosław Matusiak i Jarosław Bieniuk. Atutem przyjezdnych jest też były selekcjoner reprezentacji Paweł Janas.
Czy z taką potęgą gorzowianie mają szansę na korzystny wynik? Mając w pamięci pierwszy mecz z jesieni, praktycznie żadnych. W Łodzi nasi przegrali 3:0, przez długie minuty nie wychodząc z własnej połowy. Tylko że od tamtego czasu sporo się zmieniło. Jest nowy trener i przebudowana drużyna. Powodem do optymizmu jest też ostatnie, wyjazdowe spotkanie w Łęcznej. GKP zremisował z faworytem 1:1, a wyrównującą bramkę rywale wbili nam dopiero minutę przed końcem.
Widzew na kolanach?
W GKP panują bojowe nastroje. - Zdajemy sobie sprawę, że rywal jest z najwyższej półki. Celuje w awans, więc nie może pozwolić sobie na stratę, zwłaszcza na boisku beniaminka. Musi zaatakować od pierwszej minuty. To nasza szansa. Lubimy grę z kontry, więc wierzę, że boleśnie ich skaleczymy - zapowiada kapitan GKP Szymon Sawala.
W podobnym tonie wypowiada się trener Mieczysław Broniszewski: - Nie należę do osób, które mecz przegrywają już w szatni. Doceniam klasę rywala, ale to nie znaczy, że mój zespół padnie przed nim na kolana. Wiele będzie zależało do skuteczności.
Właśnie z atakiem szkoleniowiec ma największy ból głowy. Decyzja o wstawieniu do składu supersnajpera Emila Drozdowicza, który w Łęcznej doznał kontuzji, zapadnie dopiero dziś. - Rozważam też roszadę wśród bramkarzy - dodaje opiekun GKP.
Ważne dla kibiców
Pojedynek został zakwalifikowany jako mecz podwyższonego ryzyka i dlatego obowiązuje pełna identyfikacja. - Kibic wejdzie na stadion tylko wtedy, gdy poda dane osobowe oraz PESEL - informuje pełnomocnik do spraw organizacyjnych Liwiusz Sieradzki.
Nie ominie to też posiadaczy karnetów, którzy proszeni są o przesyłanie danych na adres: [email protected]. Osoby, które nie mają takiej możliwości, muszą przygotować kartki z wypisanymi danymi, które przekażą przy wejściu na stadion. - Fani nie muszą obawiać się, że dane zostaną przekazane osobom trzecim - uspokaja członek zarządu Adam Pazurkiewicz.
Po raz pierwszy klub wprowadza też elektroniczny system kontroli wejść, dlatego warto zaopatrzyć się w bilet w przedsprzedaży. Można dokonać tego dziś w kasie nr 1 w godz. 10.00-12.00 i 15.00-19.00 lub w sklepie kolekcjonerskim Konik przy ul. Słowackiego w godz. 11.00-17.00. W sobotę kasy zostaną otwarte od godz. 12.00.
Początek sobotniego meczu o godz. 15.00 na stadionie OSiR-u przy ul. Olimpijskiej.
WYGRAJ BILET!
Dla Czytelników mamy pięć biletów na sobotni mecz. Wystarczy zadzwonić w piątek w godz. 11.00-12.00 pod numer 0 95 722 69 37 i odpowiedzieć poprawnie na pytanie: Jakim wynikiem w sezonie 1996/97 zakończyło się spotkanie Stilonu z Widzewem w 1/16 Pucharu Polski?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?