Impulsem do rozwinięcia tej akcji był tragiczny wypadek, w którym zginęła rowerzystka. Była bez kasku. Zdaniem lekarzy, gdyby go miała na głowie, to mogłaby przeżyć.
- To zdarzenie uświadomiło mi, jak podczas jazdy rowerem ważna jest ochrona tej części ciała - mówi pomysłodawczyni Elżbieta Urbanowicz-Przysiężna. - Akcję nazwaliśmy "Nie ruszaj bez kasku".
Inicjatorzy wymyślili, że najlepszą formą propagandy będą rajdy rowerowe. - Tuż przed tą imprezą rozdaliśmy kilkaset kasków - wspomina E. Urbanowicz-Przysiężna.
Do tej pory zorganizowanych zostało sześć rajdów. Z tej okazji, przy ścieżce rowerowej wzdłuż ul. Piłsudskiego, przedstawiciele władz miasta, policji i wojska posadzili sześć drzewek.
Pytanie do Krzysztof Sidorowicza zastępcy komendanta policji
- Czy z policyjnych obserwacji wynika, że kaski ochronne wpływają na bezpieczeństwo rowerzystów na drogach?
- Przede wszystkim powiem, że każdą taką akcję, jak ta z kaskami, będziemy popierać. I dotyczy to nie tylko rowerzystów, ale także łyżworolkarzy. W związku nasileniem ruchu drogowego tego typu sprzęt ochronny jest jak najbardziej potrzebny. Z naszych, obserwacji wynika, że głogowianie coraz bardziej przekonują się do tej formy zabezpieczenia.
Świadomość wyraźnie wzrasta. Statystyki mówią, że kaski wielokrotnie ratowały życie lub uchroniły przed groźnymi obrażeniami głowy. Są zrobione z wytrzymałych materiałów, dzięki czemu są odporne na uderzenia o asfalt czy bruk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?