Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogów: Stypendia dla piłkarzy to wciąż tajemnica

Anna Białęcka
- Może jeszcze uda się nam przekonać radnych, by przyjęli nasz projekt uchwały - mówi R. Bochanysz
- Może jeszcze uda się nam przekonać radnych, by przyjęli nasz projekt uchwały - mówi R. Bochanysz Anna Białęcka
Uchwała o stypendiach dla sportowców nie przeszła, przy głosowaniu zadecydował tylko jeden głos. Tak więc nadal tajemnicą pozostawać będzie to, jakie nagrody i jakim zawodnikom Chrobrego przyznaje prezydent Jan Zubowski.

- Przygotowanie nowej uchwały dotyczącej nagród dla sportowców było konieczne - mówi radny Roman Bochanysz z komisji sportu. - W tej kwestii doszło bowiem do nadużyć, sprawą zajmowałą się prokuratura. Dopiero dzięki śledztwu prokuratury dowiedzieliśmy się, że w ubiegłym roku wypłacono więcej o 60 tys. zł. Teraz zawodnicy muszą oddawać pieniądze, wiadomo, że zrobią to tylko nieliczni. Przygotowaliśmy więc projekt uchwały. Jednak nie spodobał się on prezydentowi, koalicji rządzącej i klubom sportowym. Powód? Prezydent musiałby przydzielać nagrody nie tylko zawodnikom Chrobrego, ale i innych klubów, no najważniejsze musiałby ujawnić ile, komu daje. A to nie jest mu na rękę.

Rządzący mają swoje racje. - Prezydent może bez problemu podać kwoty, jakie przeznacza na nagrody, ale nie przypisane do konkretnych nazwisk - mówi rzecznik Krzysztof Sadowski. - To byłoby łamanie ustawy o ochronie danych osobowych. Po co zresztą komu taka wiedza? - zastanawia się rzecznik. - Kwota wydawana z budżetu na ten cel jest jawna, a przecież o to chodzi. No nie konsultowali tego z klubami.

Bochanysz uważa, że podanie nazwiska osoby nagrodzonej przez prezydenta i kwoty, w żaden sposób nie łamie ustawy o ujawnianiu danych osobowych. - Nikt nie proponuje podawania adresów i innych danych zawodników - mówi. - Przecież dochody prezydenta i radnych też są ujawniane, a jednocześnie nie jest łamana ustawa o danych osobowych. Uważam, że te wypłaty z budżetu, pod płaszczykiem nazwy "nagroda", stanowią po prostu część wynagrodzenia zawodników Chrobrego. Stąd ta cała tajemnica. Pieniądze publiczne rozdawanie po kryjomu. A mówienie, że to jak mają być przyznawane nagrody trzeba konsultować z klubami jest śmieszne.

Przeciwni temu projektowi byli radni koalicji rządzącej, prezydent a także kluby ręcznych i nożnych Chrobrego. Swoją opinię, negatywna wydała również rada sportu, działająca przy prezydencie. Chrobry Głogów, w liście do prezydenta podkreślał przede wszystkim to, że nie podoba mu się zmniejszenie liczny nagradzanych zawodników, a tak musiałoby być, gdyby uchwała przeszła. Zakładała bowiem nagradzanie nie tylko piłkarzy ręcznych i nożnych, ale również zawodników z innych dyscyplin.

- Pamiętajmy, że pieniądze publiczne są publiczne od momentu wypływu z kasy miejskiej, do momentu wpływu na konto zawodnika. Jeżeli klub będzie chciał ukrywać tutaj cokolwiek, to będzie łamał przepisy o jawności życia publicznego i finansach publicznych - przestrzegał na sesji radny Bochanysz. - To co się dzieje, to rozdawanie po kryjomu publicznych pieniędzy.

Ale jak widać, nie dotarł z tymi argumentami do rządzących. Ostatecznie projekt uchwały przepadł. Za jego przyjęciem głosowało dziewięciu radnych, przeciw było jedenastu, a jeden radny wstrzymał się od głosu.
Anna Białęcka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska