3...2...1... Start! W środę, z niemal trzymiesięcznym opóźnieniem, zaczyna się w mieście śmieciowa rewolucja. We wtorek o 11.32 prezydent Tadeusz Jędrzejczak podpisał umowę na wywóz odpadów z firmą TEW z Kiełcza. To oznacza, że w środę zacznie ona rozwozić po mieście swoje pojemniki na śmieci. To dobra wiadomość, ale... jest też zła.
Swoje pojemniki zaczną zabierać firmy, które do tej pory odbierały nasze odpadki. I na pewno zrobią to szybciej, niż nowa firma podstawi swoje. - U mnie już zabrali. Kiedy dostanę nowy? Gdzie mam teraz wyrzucać odpady? - zastanawiał się mieszkaniec z ul. Wodnej, który na chwilę przed uroczystą konferencją prasową przyszedł we wtorek z takim problemem do Związku Gmin, który to związek rewolucję śmieciową w Gorzowie koordynuje.
Podobne kłopoty mogą zaraz mieć tysiące gorzowian. Dlaczego? - Taki okres przejściowy może potrwać dwa i pół tygodnia, może trzy. Musimy rozwieźć tysiące pojemników. To wielkie przedsięwzięcie. Prosimy o wyrozumiałość - mówił we wtorek podczas uroczystego podpisywania umowy Dariusz Buchwald z władz spółki TEW.
Firma już tworzy w Gorzowie swoją bazę. Będzie ją mieć na terenie zajezdni MZK przy ul. Kostrzyńskiej. Tu będą garaże dla niemal 20 samochodów (w tym 14 śmieciarek), tutaj będą biura TEW, tu do pracy będzie przyjeżdżało około 70 pracowników śmieciowego zakładu. I tutaj przyjechały już setki nowych pojemników. Każdy ma mieć logo firmy z numerem kontaktowym oraz oznaczenie, jakie śmieci do niego wrzucać. To jeden z warunków magistratu.
Więcej w środowym (25 września), papierowym wydaniu ,,GL" dla Gorzowa i północy regionu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?