Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów oczami naszych laureatów

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Od lewej: Ireneusz Skubicki, Tadeusz Szymański, Łukasz Kulczyński, Augustyn Wiernicki, Aleksandra Fanc, Jadwiga Kanecka i Stanisław Żytkowski.
Od lewej: Ireneusz Skubicki, Tadeusz Szymański, Łukasz Kulczyński, Augustyn Wiernicki, Aleksandra Fanc, Jadwiga Kanecka i Stanisław Żytkowski. Tomasz Rusek
W czwartek nagrodziliśmy laureatów i wyróżnionych w plebiscycie Lubuszanin Roku w naszym mieście. Przy okazji zapytaliśmy ich, co dokucza im na co dzień w Gorzowie, co warto by zmienić, poprawić.

To wyjątkowi ludzie. Każdy z nich wyszedł poza swoje obowiązki, zrobił albo robi coś niezwykłego. Każdy z nich obraca się w innym środowisku, ma inne obserwacje i doświadczenia. Tym bardziej ich oceny mogą być trafne i świetnie się uzupełniać.
Stanisław Żytkowski i Augustyn Wiernicki (zwycięzcy plebiscytu) zgodnie zwracają uwagę na problem biedy i niedostatku. - Czy widać kryzys? Oceniam go po długości kolejki za darmowym chlebem. Kiedyś ludzie nie chcieli go brać. Dziś czeka na bochenek po 200 - 300 osób. Rocznie rozdajemy 1.200 ton żywności! - powiedział Wiernicki. Od 21 lat pomaga ubogim, głównie dzieciom. I przez te lata stołówki, gdzie prowadzone jest dożywanie, cały czas są pełne...
- Nie da się też ostatecznie rozwiązać problemu bezdomności. Ale to kłopot nawet najbogatszych państw. U nas od 2004 r. było w sumie niemal 1.500 osób. Na prostą wyszło 168 z nich - wyliczył Żytkowski.

Aleksandra Franc zwróciła uwagę na problemy młodych matek. W Gorzowie są ich tysiące. Tymczasem przeszkadza im antywózkowa infrastruktura, ale też doskwiera brak miejsc dla młodych mam, brak oferty dla nich. - Teraz się organizujemy, ale przydałoby się, by miasto nas zauważyło - dodała młoda szefowa fundacji. Chciałaby też bogatszej oferty kulturalnej. O tym samym mówił nauczyciel - społecznik Ireneusz Skubicki (regularnie z młodzieżą chodzi na sztuki teatralne) i dawca szpiku Łukasz Kulczyński. - Bardzo podoba mi się pomysł OSiR na świetlicę pod dominantą. Im więcej takich miejsc, gdzie nastolatki mogą w coś pograć, mądrze spędzić czas, tym mniej zniszczonych ławek i pomazanych ścian - zauważył Kulczyński. Przypomnijmy: taki jest plan OSiR. Przejście podziemne ma być miejscem dla młodych, pełnym koncertów, warsztatów, popołudniowych zajęć. - Zależy nam, by młodzi nie nudzili się. Bo nuda prowokuje do głupich zabaw - mówi szef OSiR Włodzimierz Rój. Młody urzędnik, który uratował życie półrocznemu dziecku, zwrócił uwagę także na lokalowe problemy magistratu. - Nowy urząd ułatwiłby życie obywatelom. Dziś muszą kursować po całym mieście, nie ma udogodnień dla niepełnosprawnych. Nie uciekniemy od tego problemu - stwierdził Kulczyński.
Niemal wszyscy laureaci i wyróżnieni mówili o zatrzymywaniu młodych w Gorzowie. - By tak się stało, musimy mieć uczelnię kształcącą na ciekawych, perspektywicznych kierunkach. Bez tego miasto będzie pustoszało - zauważyła Franc.

Jednak wyróżniający się gorzowianie zwrócili uwagę także na proste, przyziemne sprawy. Jadwiga Kanecka (prowadzi kawiarnię na barce zacumowanej do nabrzeża przy bulwarze wschodnim) i Tadeusz Szymański (57-letni wędkarz z Górczyna) mówią o braku toalet i śmietników w centrum. - Taka ,,zwykła" rzecz, a bardzo dokuczliwa. Jeśli chcemy mieć w śródmieściu porządek, musimy stworzyć ku temu warunki - powiedzieli zgodnie. - Jeśli ktoś chce załatwić pilną potrzebę podczas spaceru po centrum, nie ma specjalnie jak zrobić tego w sposób kulturalny - zauważył Szymański.

Plusy podczas czwartkowego spotkania w ,,GL" też zauważono. Wiernicki mówił o wielu - po prostu - dobrych i pomocnych ludziach, którym chce się angażować w ważne akcje i sprawy.
Kanecka zwróciła uwagę na bulwar. - Wystarczy małe wydarzenie, jakiś koncert, pokaz i już robi się tutaj wesoło, radośnie, przychodzi mnóstwo ludzi, matki z dziećmi, całe rodziny. Organizatorzy podobnych imprez powinni częściej je robić. Wtedy miasto żyje. A gorzowianie bardzo, bardzo lubią się bawić. Tylko muszą mieć do tego okazję!
W tegorocznej edycji plebiscytu Lubuszanin Roku było niemal 180 kandydatów do tytułu. - Wyciąłem sobie te nazwiska. Na pamiątkę, by nie zapomnieć. To wspaniałe, że potraficie docenić tych, którzy robią coś dla innych - mówił prezes Wiernicki na pożegnanie.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska