Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów Wlkp.: Dzieci często nawet nie znają znaczenia wulgarnych słów

Anna Rimke 0 95 722 57 72 [email protected]
- Najlepiej o tym, że ktoś jest wulgarny, powiedzieć wychowawcy - tłumaczą uczniowie SP nr 12. Ale przyznają, że skarżą w ostateczności - częściej ignorują albo odpowiadają zwyczajowo: - Sam chyba jesteś taki.
- Najlepiej o tym, że ktoś jest wulgarny, powiedzieć wychowawcy - tłumaczą uczniowie SP nr 12. Ale przyznają, że skarżą w ostateczności - częściej ignorują albo odpowiadają zwyczajowo: - Sam chyba jesteś taki. fot. Aleksander Majdański
Cioto, pedale, poje... - tak zwracają się do kolegów już najmłodsi uczniowie. - Najlepiej nie zwracać na to uwagi. Bo najpierw wyzywają, a potem rzucają się do bicia - mówili nam wczoraj uczniowie Szkoły Podstawowej nr 12 przy ul. Dobrej.

- Wyzywają przeważnie ci, którzy czegoś nam zazdroszczą. Bo ktoś się lepiej uczy, to zaraz się z niego śmieją. I używają brzydkich słów. ,,Kujon'' to jedno z milszych określeń - tłumaczy Monika Błaszczak z piątej klasy.

A co najczęściej słyszą pod swoim adresem uczniowie podstawówki od agresywnych kolegów? Ciota, pedał, poje... - Czasami jak się to słyszy, ma się ochotę odpowiedzieć tym samym. Ale lepiej odpuścić - mówi Karolina Pawlak. Bo jak twierdzą dzieci, taka pyskówka często przeradza się w bójki.

Naśladują innych

- Najlepiej o tym, że ktoś jest wulgarny, powiedzieć wychowawcy albo pani pedagog - tłumaczą uczniowie. Ale przyznają, że skarżą w ostateczności - częściej ignorują albo odpowiadają zwyczajowo: - Sam chyba jesteś taki.
Skąd dzieci z najmłodszych klas podstawówki znają wyzwiska? - Najczęściej od starszych kolegów. Ale wulgarne słowa można usłyszeć wszędzie. Na przystanku tramwajowym, pod sklepem - wymieniają uczniowie.

Nastolatkowie dzielą kolegów używających obraźliwych słów na trzy grupy: tych, co się im wymknie wyzwisko w złości, tych, którzy chcą się popisać przed innymi i takich, co już mają to w nawyku i inaczej nie potrafią się odzywać. - Najgorsi są ci, co się popisują. Wtedy chamsko odzywają się do wszystkich i myślą, że to jest śmieszne - tłumaczą uczniowie.

W SP nr 12 ten problem wcale nie jest większy niż w innych szkołach. To kameralna placówka, wszyscy się znają i rzadko się zdarza, żeby jakiś wybryk ucznia przeszedł niezauważony. Mimo to placówka kładzie nacisk na walkę z agresją wśród uczniów. A wyzwiska nie są niczym innym jak właśnie agresją słowną.

- Często dzieci nawet nie znają znaczenia słów czy gestów, których używają. Ale widzą i słyszą to dookoła i tak się zaczyna - tłumaczy Izabela Knap, pedagog z SP nr 12. Podkreśla też, że dzieci w grupie zachowują się zupełnie inaczej niż w domu. - I dziecko uważane za bardzo grzeczne i ułożone wśród rówieśników może być zupełnie inne, klnąc czy nawet bijąc kolegów - mówi I. Knap.

Mają dzień życzliwości

Pierwszą reakcją w tej szkole na wyzywanie rówieśników jest wytłumaczenie dziecku znaczenia słowa, którego użył. Najmłodsi uczeni są też asertywności. - Żeby potrafili powiedzieć: nie, sprzeciwić się zachowaniom, które im się nie podobają - wyjaśnia I. Knap. Chodzi tu również o sytuacje, kiedy agresja słowna dotyczy kolegi, a nie jego samego. - Uczulamy ich na to, że muszą reagować na krzywdę innych, bo inaczej ponoszą taką samą winę jak osoba, która krzywdzi ich kolegę - mówi I. Knap.

Między innymi o tym, jak reagować na słowne zaczepki, jak wyrażać swoje uczucia i radzić sobie z emocjami uczniowie SP nr 12 dowiedzieli się na warsztatach prowadzonych przez specjalistów z poradni pedagogiczno - psychologicznej w Gorzowie. To jedno z działań, jakie ta szkoła prowadzi w ramach programu "Szkoła bez przemocy". Placówka w programie uczestniczy już trzeci rok. A od dłuższego czasu w szkole jest organizowany "Dzień życzliwości". Żeby dzieciom pokazać, że bycie miłym jest po prostu fajne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska