Łzy bliskich i kolegów. Przed chwilą skończył się pogrzeb 14-letniego Dawida, którego pobili koledzy. W tym samym czasie sąd decyduje o losie podejrzanych o pobicie.
Na pogrzeb przyszły tłumy. Większość to młodzi ludzie, koledzy śmiertelnie pobitego Dawida. - Możemy się zastanawiać, dlaczego tak się stało. To pytanie pozostaje bez odpowiedzi - mówił ksiądz Eugeniusz Drzewiecki.
Z cmentarza młodzi ludzie przeszli w marszu milczenia w miejsce, gdzie zginął Dawid. Tam zapalili znicze.
Trwa jeszcze posiedzenie sądu, który postanowi o losie podejrzanych o śmiertelne pobicie Dawida. Sąd słucha wyjaśnień obu podejrzanych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?