(fot. fot. Krzysztof Tomicz)
Dzisiaj pochowano 14-letniego Dawida, pobitego na śmierć przez dwóch nastoletnich kumpli.
Na pogrzeb przyszły tłumy, głównie młodych. Koledzy z klasy, gimnazjum, znajomi Dawida. Wielu z kwiatami. - Nieszczęśliwi są i ci rodzice, i tamci, których dzieci popełniły zło - mówił na mszy ks. Eugeniusz Drzewiecki. I nawoływał do przebaczenia.
O tragedii, jaka wydarzyła się na ul. Świetlanej w Osiedlu Poznańskim, pisaliśmy wczoraj w tekście ,,Dwaj nastolatkowie pobili kolegę na śmierć''. Podejrzani to 15-letni Mariusz K. i 16-letni Michał P. Dawida skatowali w niedzielę wieczorem. Musieli bić bardzo mocno, bo miał zmiażdżoną głowę i twarz. - To nie powinno się zdarzyć - stwierdził wczoraj Bartek z podstawówki w Deszcznie.
Rodzina Dawida przyznała nam po pogrzebie, że czeka na całą prawdę o tej tragedii i surowy wyrok dla sprawców. - Kara do dziesięciu lat. Co to?! Zaraz wyjdą - mówił dziadek Jan Halicki.
Kiedy trwała msza i pogrzeb, sąd dla nieletnich przesłuchiwał podejrzanych o pobicie Dawida. Zdecydował, że na trzy miesiące trafią do schroniska w Szczecinie. - Sąd uznał, że popełnienie przez nich przestępstwa jest uprawdopodobnione - powiedział nam rzecznik sądu Roman Makowski.
Jak dowiedzieliśmy się, obaj podejrzani złożyli sprzeczne wyjaśnienia, wzajemnie się obciążając.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?