Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowscy kibice nie chcą tracić czasu. LIST CZYTELNIKA

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Kibic Stali Gorzów ma do klubu o organizację meczu z Włókniarzem Częstochowa.
Kibic Stali Gorzów ma do klubu o organizację meczu z Włókniarzem Częstochowa. Jakub Pikulik
- Proszę o rozważenie opisania poniższego problemu organizacyjnego Stali Gorzów i jego problemów z frekwencją na stadionie - pisze do nas Czytelnik, a zarazem kibic żużlowego klubu.

Żużel obchodzi w Gorzowie wiele osób. Jeden z kibiców (dane personalne zastrzegł sobie do wiadomości redakcji) przysłał nam po niedzielnym (8 maja) meczu z Włókniarzem Częstochowa następującej treści list:

„Niech Szanowni Działacze nie dziwią się, że ludzie nie chodzą na żużel i trzeba organizować dziwne promocje w stylu wejście za darmo dla tych, którzy dawno nie byli na stadionie albo, tak jak dziś dzieci do lat 15 wejście za 0 zł. Jeśli ja jako gorzowianin potrzebuje 1,5 godziny, żeby dojechać na stadion i 40 min, żeby z niego wrócić, to to jest jakiś ponury żart. Mecz trwa ok 2 godziny, a ja muszę poświęcić 5 godzin, wliczając kolejkę, by wejść na stadion... Jeśli ktoś jest ze Szczecina, to jest to całodniowa wyprawa. Naprawdę uważacie, że ludzie mają czas i ochotę, aby poświęcić dla żużla tyle czasu?!
Teraz do sedna sprawy: Stal Gorzów nie ma kompletnie żadnych wypracowanych działań z policją drogową. Na rondzie przy Nova Park stoi patrol, który z każdym kierowcą urządza sobie pogadanki, a ludzie na ul. Spichrzowej i Nadbrzeżnej stoją godzinę, nie ruszając się z miejsca bo od strony katedry w stronę Zawarcie jedzie sznur aut, który nie ma zamiaru nikogo wpuścić. I co z tego, że mam zielone światło, jak nie można wjechać? Czemu tam nie ma pana policjanta, kierującego ruchem, tylko stoi gdzieś na Śląskiej w cieniu pod drzewkiem? Czemu Wy o tym nie rozmawiacie z policją?! Przecież żużel w tym mieście jest organizowany od dekad! Ludzie w tych korkach się wyzywają, biją, no cyrk totalny, a przecież wyjście na żużel ma być przyjemnością, a nie źródłem stresu, prawda?

Kompletnie nie rozumiem, dlaczego samochody z innych parkingów są ważniejsze od tych z P1. Przez pół godziny nie wypuszczali nas z tego parkingu, bo elita musiała wyjechać z parkingu tzw. głównego. No brawo!!! Może podczas sprzedawania biletów na P1 umieścicie info, że kupno bilet na P1 oznacza, że jesteś mało ważny i będziesz musiał poczekać, aż vip-y wyjadą w pierwszej kolejności.
Pojechałem rano do sklepiku, żeby kupić bilety, ale ich nie kupiłem, bo internet nie działał. Naprawdę? Serio? Przecież można udostępnić internet z prywatnego smartfona, np. dziewczyn, które tam sprzedają i połączyć się z siecią i prowadzić dalej sprzedaż, a nie rozkładać bezradnie ręce!
Nie było mnie na żużlu jakieś 3-4 lata i przez kolejne lata się na nim nie pojawię. Cena biletu nie jest problemem, brak mijanek też nie jest aż takim problemem, ale poświęcenie połowy niedzieli już jest dużym problemem. Nie tylko dla mnie.
Zastanówcie się, na jakich działaniach powinniście się skupić. Może lepiej marketing odstawić na bok na rzecz lepszej organizacji, bo jak tak dalej będziecie działać, to nie starczy Wam środków na utrzymanie Bartka i całej reszty.
Zmęczony wyjazdem na stadion kibic, który od dziś będzie korzystał już tylko z Canal+ i Eleven Sports."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska