Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzowscy siatkarze zagrają z Jokerem o życie

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Fragment lutowego meczu GTPS z Jokerem w hali przy ul. Czereśniowej, wygranego przez gorzowian 3:0. Atak pilanina Patryka Strzeżka zatrzymują blokiem Maciej Polański (pierwszy z lewej) i Paweł Maciejewicz.
Fragment lutowego meczu GTPS z Jokerem w hali przy ul. Czereśniowej, wygranego przez gorzowian 3:0. Atak pilanina Patryka Strzeżka zatrzymują blokiem Maciej Polański (pierwszy z lewej) i Paweł Maciejewicz. Bogusław Sacharczuk
Gorzowianie ostatni raz spadli do drugiej ligi 21 lat temu. Teraz znów im to grozi. Jutro rozpoczną z Jokerem Rodłem Piła play out o pozostanie na zapleczu ekstraklasy. Kto wygra trzy mecze, ten będzie spokojny do jesieni.

Zasady rywalizacji są proste. Gorzowianie zajęli w zasadniczym sezonie 10. miejsce, pilanie 11., więc nasi mają w rozgrywce do trzech zwycięstw przewagę swojej hali. Batalia o pozostanie w pierwszej lidze rozpocznie się przy Czereśniowej w najbliższe sobotę i niedzielę, w obydwa dni o godz. 17.00. Trzeci i ewentualnie czwarty mecz odbędą się w Pile 30 i 31 bm. Jeśli zajdzie konieczność rozegrania piątego spotkania, dojdzie do niego 3 lub 4 kwietnia w Gorzowie Wlkp.

Szanse obydwu zespołów wydają się równe. W pierwszej fazie rozgrywek solidarnie wygrały w roli gospodarzy po 3:0. Atutami pilan są bez wątpienia: najniższa w pierwszej lidze średnia wieku (niewiele ponad 21 lat, o pięć lat mniej od gorzowian), najwyższa średnia wzrostu, dobra gra blokiem i silne zagrywki. Nasi mogą im przeciwstawić doświadczenie (pięciu zawodników grało na poziomie ekstraklasy), umiejętność wychodzenia z trudnych sytuacji (mają za sobą aż osiem tie breaków) i atut własnego boiska.

Trener Rajbudu Meprozetu GTPS Roland Dembończyk głowi się, jak rozwiązać kadrowe problemy. Treningi wznowił borykający się z urazem stopy libero Michał Gaca, za to wciąż niezdolny do gry jest atakujący Patryk Wojtysiak. Jakby mało było tych nieszczęść, środkowy Marcin Lubiejewski wystąpi prawdopodobnie tylko w pierwszym, sobotnim pojedynku. W niedzielę ma wyjechać ,,za chlebem'' do Norwegii...

Gorzowscy zawodnicy mają świadomość, że powalczą o swą sportową przyszłość. Jeśli spadną do drugiej ligi, nikt nie będzie z nimi rozmawiał o dalszym utrzymywaniu profesjonalnej drużyny. Czy zdołają uniknąć czarnego scenariusza?

- Musimy koniecznie wygrać dwa pierwsze mecze w naszej hali, bo na wyjazdach nie odnieśliśmy za moje kadencji ani jednego zwycięstwa - twierdzi Dembończyk. - Pilanie są nieobliczalnym zespołem. Najczęściej albo wygrywają, albo przegrywają do zera. Receptą na takich rywali jest dobra, równa gra od pierwszej piłki. Nie możemy im pozwolić uwierzyć w sukces, bo wtedy zaczną się schody...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska