Zasady rywalizacji są proste. Gorzowianie zajęli w zasadniczym sezonie 10. miejsce, pilanie 11., więc nasi mają w rozgrywce do trzech zwycięstw przewagę swojej hali. Batalia o pozostanie w pierwszej lidze rozpocznie się przy Czereśniowej w najbliższe sobotę i niedzielę, w obydwa dni o godz. 17.00. Trzeci i ewentualnie czwarty mecz odbędą się w Pile 30 i 31 bm. Jeśli zajdzie konieczność rozegrania piątego spotkania, dojdzie do niego 3 lub 4 kwietnia w Gorzowie Wlkp.
Szanse obydwu zespołów wydają się równe. W pierwszej fazie rozgrywek solidarnie wygrały w roli gospodarzy po 3:0. Atutami pilan są bez wątpienia: najniższa w pierwszej lidze średnia wieku (niewiele ponad 21 lat, o pięć lat mniej od gorzowian), najwyższa średnia wzrostu, dobra gra blokiem i silne zagrywki. Nasi mogą im przeciwstawić doświadczenie (pięciu zawodników grało na poziomie ekstraklasy), umiejętność wychodzenia z trudnych sytuacji (mają za sobą aż osiem tie breaków) i atut własnego boiska.
Trener Rajbudu Meprozetu GTPS Roland Dembończyk głowi się, jak rozwiązać kadrowe problemy. Treningi wznowił borykający się z urazem stopy libero Michał Gaca, za to wciąż niezdolny do gry jest atakujący Patryk Wojtysiak. Jakby mało było tych nieszczęść, środkowy Marcin Lubiejewski wystąpi prawdopodobnie tylko w pierwszym, sobotnim pojedynku. W niedzielę ma wyjechać ,,za chlebem'' do Norwegii...
Gorzowscy zawodnicy mają świadomość, że powalczą o swą sportową przyszłość. Jeśli spadną do drugiej ligi, nikt nie będzie z nimi rozmawiał o dalszym utrzymywaniu profesjonalnej drużyny. Czy zdołają uniknąć czarnego scenariusza?
- Musimy koniecznie wygrać dwa pierwsze mecze w naszej hali, bo na wyjazdach nie odnieśliśmy za moje kadencji ani jednego zwycięstwa - twierdzi Dembończyk. - Pilanie są nieobliczalnym zespołem. Najczęściej albo wygrywają, albo przegrywają do zera. Receptą na takich rywali jest dobra, równa gra od pierwszej piłki. Nie możemy im pozwolić uwierzyć w sukces, bo wtedy zaczną się schody...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?