O występie w najbliższych Igrzyskach Olimpijskich może realnie myśleć pięcioro gorzowian: kajakarze Rafal Rosolski (Admira), Marcin Nickowski i Karolina Naja oraz kanadyjkarze Roman Rynkiewicz i Łukasz Woszczyński (wszyscy z AZS AWF). Wyjazd do Londynu byłby największym zaskoczeniem w przypadku 19-letniego Rosolskiego, który przebojem wdarł się do kadry narodowej seniorów.
- Pierwszy raz przyjechałem na zgrupowanie reprezentacji w październiku ubiegłego roku - wspomina Rafał, nazywany przez kolegów ,,Rosołem''. - Na początku moim zadaniem było tylko noszenie wioseł, rzadko się odzywałem. Ale z obozu na obóz sytuacja się polepszała. Dużo pomógł mi dwa lata starszy Mateusz Olejniczak, z którym w 2007 roku startowałem w mistrzostwach świata juniorów. Dziś mam już własne zdanie. Mogę je wyrazić i... nic się nie stanie!
Zobacz też: Michał Jeliński spotkał się z gorzowianami (wideo)
Rafał przeżywał w mijającym sezonie wzloty i upadki. W seniorskich mistrzostwach kraju wywalczył dwa brązowe medale, a w młodzieżowych - po jednym każdego koloru. Przeżył spory zawód, gdy nie został powołany na młodzieżowe mistrzostwa Europy. Ale szybko okazało się, że trener kadry Robert Włodarczyk widzi go w światowym czempionacie w Poznaniu. Na Malcie miał popłynąć najpierw w K-4 na 1.000 m, miesiąc przed imprezą został przesunięty do jedynki na 1.000 m, by ostatecznie wystartować w... dwójce na 1.000 m! W łódce usiadł za 25-letnim olimpijczykiem Mariuszem Kujawskim z Zawiszy Bydgoszcz. Zajął miejsce rutyniarza Marka Twardowskiego, który dwa tygodnie przed startem nabawił się kontuzji łokcia.
- Osada była całkiem nowa, nie miała czasu na opływanie się, a mimo to awansowała do wielkiego finału i zajęła w nim piąte miejsce, zaledwie sekundę za brązowymi medalistami! - cieszy się Jerzy Krajewski, klubowy trener Rafała. - Czy mają szansę dotrwać razem do Londynu? W związku słyszę, że prezesi chcą postawić na tę dwójkę. Rafał jest bardzo młody, ma za sobą dopiero pierwszy rok startów w gronie seniorów, więc wszyscy najbardziej będą się przypatrywali właśnie jemu. Jeśli w przedolimpijskim sezonie zdobędzie ważne medale na jedynce, to utrzyma swe miejsce u boku Kujawskiego.
Zobacz też: Dwa brązowe medale gorzowskich kajakarzy w Pucharze Świata
W życiu ,,Rosoła'' mnóstwo się ostatnio zmieniło. Zdał maturę w gorzowskim Zespole Szkół Sportowych, dostał się na studia w ZWKF, niespodziewanie wystartował w MŚ seniorów i awansował do finału na olimpijskim dystansie K-2 na 1.000 m. Teraz myśli tylko o jednym: przyszłorocznych mistrzostwach globu w Szeged, które będą kwalifikacją do IO. Miejsce w czołowej szóstce otworzy mu drogę do Londynu i pozwoli utrzymać bardzo przyzwoite stypendium.
- Nie zamierzam się ruszać z Gorzowa - zapewnia Rafał. - Tutaj się urodziłem, tutaj nauczono mnie kajakarstwa, tutaj mam swoją rodzinę, klub i uczelnię. W najbliższym roku czeka mnie mnóstwo dni poza domem, ale też dużo będę pracował w przystani nad Wartą. Wierzę, że do sukcesu w sporcie prowadzi przede wszystkim właściwe podejście zawodnika do treningu. Trzeba bardzo chcieć i widzieć przed sobą jasny cel. Ja mam i jedno, i drugie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?