Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grają nasi: Chrobry - Śląsk, AZS AWF - Ostrovia, Energetyk - AZS UZ i Orlik - Wolsztyniak

(pat)
fot. Kazimierz Ligocki
Kolejne mecze w ekstraklasie, pierwszej i drugiej lidze mężczyzn rozegrają nasze zespoły. W elicie Chrobry Głogów stanie przed szansą odbicia się od dna, w pierwszej i drugiej liczymy na wygrane drużyn z Gorzowa, Zielonej Góry i Wolsztyna.

W elicie występują głogowianie. Dotychczasowe wyniki Chrobrego nie napawają jednak optymizmem. Po dziewięciu kolejkach nasz jedynak z dorobkiem zaledwie czterech punktów zajmuje ostatnie miejsce i jest głównym kandydatem do spadku. Światełkiem w tunelu miał być ostatni wyjazdowy mecz z beniaminkiem Powenem. Ale w Zabrzu Chrobry przegrał 30:32 i jeszcze bardziej się pogrążył.

Dziś nasi staną przed szansą rehabilitacji. Rywalem gospodarzy będzie Śląsk Wrocław, który wyprzedza głogowian o dwie pozycje. Do tej pory wielokrotni mistrzowie Polski zgromadzili sześć "oczek", więc pojedynek w hali przy ul. Wita Stwosza będzie klasyczną batalią o "cztery punkty". Dla miejscowych do jedna z ostatnich doskonałych okazji do odbicia się od dna. W kolejnych spotkaniach Chrobremu będzie o wiele trudniej wygrywać pojedynki, które przybliżą go do pozostania w ekstraklasie. Początek o godz. 19.00.

W pierwszej lidze znakomicie spisuje się spadkowicz z Gorzowa. AZS AWF chce "przezimować" na zapleczu ekstraklasy tylko rok i póki co realizuje plan z żelazną konsekwencją. Dziś akademicy, którzy są niepokonanym liderem, podejmują czwartą w tabeli Ostrovię Ostrów Wlkp. To nieobliczalny zespół, który wychował m.in. braci Marcina i Krzysztofa Lijewskich, kadrowiczów Bogdana Wenty. - Uczulam zawodników, bo z nami wszyscy walczą najlepiej, jak potrafią - mówi trener gorzowian Michał Kaniowski.

O tym, że Wielkopolan nie można lekceważyć, świadczy wynik przedsezonowego sparingu. W Wągrowcu akademicy zremisowali z Ostrovią, mimo wysokiego prowadzenia przez długi czas. Teraz ma być jednak już bez nerwówki. - Mobilizacja od pierwszej do ostatniej minuty ma zaprocentować naszą wygraną - uważa szkoleniowiec AZS-u AWF-u. - To groźny zespół, który choć nie ma ambicji walki o awans, to chce na stałe zakotwiczyć w górnej połówce. Czeka nas trudne zadanie, ale wierzę, że drużyna zachowa miano niepokonanej i zdobędzie komplet punktów.
Drugi z naszych pierwszoligowców, AZS UZ Zielona Góra, zmierzy się z Energetykiem w Gryfinie. Potencjał obu ekip jest zbliżony, ale więcej powodów do zadowolenia mają przyjezdni. Zielonogórzanie zgromadzili już osiem "oczek", gospodarze o połowę mniej. Gryfinianie zamierzają powiększyć skromny dorobek kosztem beniaminka, ale więcej atutów mają nasi. Gospodarze w pobitym polu zostawili dwie najsłabsze ekipy w pierwszej lidze, więc mało prawdopodobne, aby gościom zrobili krzywdę.

Trener AZS-u UZ-u Marek Książkiewicz przestrzega jednak przed lekceważeniem rywala. - Na papierze to wszystko ładnie wygląda, ale to tylko teoria. Nie wycofuję się jednak z planu zdobycia w dwóch kolejnych meczach czterech punktów. - mówi zielonogórski szkoleniowiec. Połowę planu jego podopieczni zrealizowali tydzień temu w Gdańsku. Pora dołożyć pozostałą część, która na dobre umocni przyjezdnych w środkowej części tabeli.

W drugiej lidze trzeci w tabeli Wolsztyniak zagra w Brzegu z zajmującym ósmą lokatę Orlikiem. Zdecydowanym faworytem jest zespół z Wolsztyna, który do lidera z Leszna traci już tylko dwa punkty. Jeśli nasi chcą do końca liczyć się walce o awans, to spotkania z takimi drużynami, jak dzisiejszy rywal, muszą rozstrzygać na swoją korzyść. Nie powinno być z tym kłopotu, bo gospodarze wygrali dotychczas tylko dwa razy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska