Grupa Ratownictwa Specjalnego PCK z Żar została wyróżniona przez Kancelarię Prezydenta

Zaproszenie do Warszawy dostali dwa tygodnie temu. - Nie spodziewaliśmy się takiego wyróżnienia. Wiele osób jechało tam po prostu, żeby wziąć udział w wydarzeniu, myśleliśmy, że z nami będzie podobnie. Pojechaliśmy do stolicy z całą delegacją, ale nikt z nas nie sądził, że znajdziemy się w ścisłej czołówce wyróżnionych za wolontariat - opowiada Piotr Jakubowski, szef GRS PCK, który nagrody odbierał z Jadwigą Szkopińską, Zbigniewem Zdzitowieckim, Anną Zieziulą, Renatą Mrozik, Michałem Frankiewiczem, Rajmundem Kondratowiczem i Eweliną Chicheł.- Jestem w grupie bardzo krótko, zaledwie pięć miesięcy, więc tym bardziej cieszy mnie taki sukces. Szczególnie, że nie zgłaszaliśmy się osobiście, a mimo to zauważono nas - mówi E. Chicheł.

Z całego kraju wyróżniono zaledwie trzy grupy wolontariuszy, oprócz żarskich ratowników wśród najlepszych znalazły się Latające Babcie z Łodzi, czyli grupa kobiet zajmujących się opieką na dziećmi, czytaniem im bajek, oraz specjalna grupa wolontariuszy, którzy opiekują się zwierzętami.
Nagroda za wolontariat jest przyznawana każdego roku. - W Belwederze było aż 350 osób z całego kraju. Imprezę prowadziła Paulina Chylewska, znana dziennikarka. To było dla nas niezwykłe miłe, że zostaliśmy docenieni. Fundację Barwy Wolontariatu, która zajmuje się przyznawaniem nagród, założyła nieżyjąca już Maria Kaczyńska. Nagrody w postaci tablic wręczał szef kancelarii, Jacek Michałowski - relacjonuje P. Jakubowski.

Żarska grupa zrzesza czterdziestu ratowników. Jak zapewnia jej szef, nadal mile widziani są kolejni wolontariusze, którzy będą gotowi nieść pomoc innym ludziom. Mogą oni działać w czterech grupach: medycznej, wysokościowej, wodnej i psów ratowniczych. - przygotowujemy się do kolejnych manwerów, tym razem w Zielonej Górze. Cały czas też jesteśmy w gotowości do ruszenia na pomoc powodzianom.