Młodszy kapitan Grzegorz Szkwarek ma 26 lat, przygodę ze strażą rozpoczął w 2003 r. w Szkole Aspirantów w Poznaniu, dowódca zastępu w JRG Sulęcin.
Od 2005 r. pełni służbę w podziale bojowym. W 2009 r. ukończył Szkołę Główną Służby Pożarniczej w Warszawie. Obecnie kontynuuje naukę w tej uczelni na uzupełniających studiach magisterskich. Posiada szeroką wiedzę z zakresu pożarnictwa. Reprezentant Komendy Powiatowej w sporcie pożarniczym.
Jego ojciec Wojciech pracował w tej samej komendzie do 2000 r. Niektórzy starsi strażacy pamiętają, jak mały Grześ odwiedzał go z mamą jeszcze w wózku. - Prawie całe moje życie krąży wokół tej jednostki - śmieje się. - Z jednej strony jest przedszkole, do którego chodziłem, naprzeciwko moja podstawówka, a dosłownie po drugiej stronie ulicy ogólniak.
Co najbardziej ceni sobie w pracy strażaka? - Ten zawód jest specyficzny, nie ma monotonii. Każda służba jest inna. Co prawda mamy ustalony harmonogram obowiązków, ale w każdej chwili może być alarm i jedziemy na akcję - odpowiada. - Wtedy wszystko odchodzi na bok i liczy się tylko wyjazd.
A co jest w tym fachu najważniejsze? - Odwaga, ale także rozsądek. Mamy takie powiedzenie, że jeśli ktoś zaczyna postępować rutynowo, trzeba zacząć się go bać - dodaje G. Szkwarek. - Do żywiołu trzeba podchodzić z szacunkiem i respektem bez względu na staż pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?