- Skąd u pani zamiłowanie do igły i nitki?
- Siedem lat temu zaraziła mnie nim koleżanka, Anna Cegłowska. Gdy pokazała mi swoje prace i podstawy haftu, zaczęłam próbować. Natychmiast wpadłam w trans. Teraz nie wyobrażam sobie dnia bez zrobienia choćby kilku ściegów.
- Jakie były początki?
- Trudne, bo długo mi nie wychodziło. Jestem jednak uparta, więc poprawiałam swoje niedoróbki aż do skutku.
- Prucie pewnie bywa wkurzające…
- Ależ skąd! Człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach. Poza tym haftowanie to najlepszy sposób na skołatane nerwy i na chandrę. Nawet przy poprawkach świetnie się odpoczywa.
- Haftowanie to drogie hobby?
- Niestety, sporo trzeba wydawać na dobrej jakości nici i materiały. Plusem jest to, że można je kupić bez problemów.
- Każdy może nauczyć się haftu?
- Tak, ale musi mieć dobry wzrok, chęci i sporo cierpliwości.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?