Już przed wyścigiem było wiadomo, że Polak będzie miał trudną przeprawę, gdyż startował dopiero z 11. miejsca. Z pool position wystrzelił lider i nie zawiódł. Podobnie drugi na mecie Brazylijczyk Massa, który ostateczny bój stoczy z Hamiltonem w Brazylii.
Po starcie szybko wyklarowała się czołówka. Tym razem nie doszło do wielkich roszad na pierwszych zakrętach, a wszyscy pojechali bezpiecznie i bez ryzyka. Pierwszy był Hamilton, potem Kimi Raikkonen i Massa. Kubica szybko zdołał wskoczyć na ósmą pozycję. Tymczasem Hamilton zaczął szybko odjeżdżać rywalom. Często wykręcał rekordy okrążeń i już na 13. "kółku" miał ponad cztery sekundy przewagi nad Finem.
Na 14. okrążeniu do alei serwisowej zjechał Massa. Na następnym Hamilton i Raikkonen. Po wyjeździe nic się nie zmieniło. Gdy kilka "kółek" później do boksu zawitał siódmy Sebastian Vettel, Kubica miał szansę nadrobić czas, jadąc bardzo lekkim bolidem. Zjechał na dotankowanie na 25. okrążeniu. Jego mechanicy uwinęli się bardzo szybko i Polak wyjechał przed Niemcem. Chwilę potem wielki pech dopadł Kovalainena, któremu pękła opona, co ostatecznie wyeliminowało go z wyścigu. W końcówce do dyskusyjnej sytuacji doszło, gdy drugi Raikkonen, prawdopodobnie na prośbę szefów teamu Ferrari, przepuścił przed siebie Massę. Ty samym Brazylijczyk ma większe szanse w walce o tytuł na swoim torze w Sao Paulo.
PUNKTOWALI W SZANGHAJU
1. Hamilton (McLaren) - 10, 2. Massa - 8, 3. Raikkonen (obaj Ferrari) -6, 4. Alonso (Hiszpania/Renault) -5, 5. Nick Heidfeld (Niemcy/BMW-Sauber) - 4, 6. Kubica - 3, 7. Timo Glock (Niemcy/Toyota) - 2, 8. Nelson Piquet Jr. (Brazylia/Renault) - 1.
Czołówka klasyfikacji generalnej
1. Hamilton - 94, 2. Massa - 87, 3. Kubica - 75, 4. Raikkonen - 69, 5. Heidfeld - 60, 6. Alonso - 53.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
