Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Handel mięsem z Rosją leży i kwiczy

Anna Białęcka 76 833 56 65 [email protected]
Za interesami z Polakami z powiatu wschowskiego tęsknią także Rosjanie. Mimo że import żywca zamarł właściwie zupełnie, wciąż utrzymują z nimi dobre kontakty, głównie jednak towarzyskie. A gotowi są wziąć każdą ilość trzody z Polski.
Za interesami z Polakami z powiatu wschowskiego tęsknią także Rosjanie. Mimo że import żywca zamarł właściwie zupełnie, wciąż utrzymują z nimi dobre kontakty, głównie jednak towarzyskie. A gotowi są wziąć każdą ilość trzody z Polski. jannbr
Rosja grozi Polsce embargiem na import mięsa i produktów mlecznych. A tak naprawdę producenci trzody chlewnej z terenu powiatu wschowskiego na interesy z Rosją nie mogą liczyć już od ponad roku.

- My, jako firma handlowa, mamy bazę eksportową, czyli miejsce gromadzenia zwierząt przed wysyłką do Rosji i punkt odpoczynkowy zwierząt dla firm z całej Europy. Teraz to europejskie firmy są eksporterami, a my tylko "przystanią" - wyjaśnia Jarosław Tarka z Osowej Sieni. Jak mówi rolnik, zajmujący się w głównej mierze transportem i obrotem zwierząt w kraju, w kontaktach handlowych polskich producentów z rosyjskimi importerami jest zbyt dużo polityki, a zbyt mało zainteresowania ze strony rządu unormowaniem kwestii eksportowych.

- W efekcie, co jakiś czas rosyjskie służby weterynaryjne wprowadzają przeróżne zakazy, podsycane właśnie polityczną otoczką. A w piątek stawka za żywiec w Moskwie wynosiła 4,2 euro za kilogram - dodaje.

Więcej o całej sprawie przeczytasz w poniedziałek w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska