Wielu bywalców twierdzi, że Haria jest najpiękniejszą miejscowością na całej Lanzarote. Niewielkie, białe domki ozdobione bugenwillą, obok czerwone drzewka poinsecji i wreszcie palmy. Przy domkach warzywniki, to tutaj naprawdę niezwykły widok. Miasto leży w wysokogórskiej dolinie o takiej samej nazwie. Okolica ta często bywa określana także mianem doliny tysiąca palem. I tak jest faktycznie, w dolinie rośnie niezliczona liczba drzew palmowych. Jak głosi legenda, każdy ojciec, któremu urodziła się córka sadził palmę, a gdy na świat przyszedł syn pojawiały się dwa drzewa.
Nazwę miasta tłumaczy się jako "zrobi" i być może wymyślili ją pierwsi mieszkańcy, którzy nazywali okolicę Faria. A może miano pochodzi od słowa "chafariz", czyli określenia źródła wody. W przeszłości Haría była drugim najbardziej zaludnionym obszarem na wyspie po stołecznym Teguise. To nie był przypadek, ludzie ciągnęli tutaj ze względu na żyzną ziemię. Problemem byli piraci. Prawdziwa katastrofa nadeszła w 1586 roku, gdy algierski pirat Morato Arraez napadł na miasto splądrował je, uprowadził bydło, a palmy spalił. Mieszkańcy znaleźli schronienie w tunelach Cueva de los Verdes.
Ponad miastem, znajduje się kilka punktów widokowych, z których można podziwiać, oprócz samego miasta, przepiękną panoramę całej doliny tysiąca palem. Jadąc krętą i bardzo widowiskową drogą w kierunku Teguise warto zatrzymać się przy punkcie widokowym zwanym Mirador de Haría. Przy dobrej widoczności sięgnąć można wzrokiem aż do położonego na wybrzeżu miasta Arrieta. A w samym mieście? Warto przysiąść na ławeczce na Plaza Leon y Castillo, głównym placu Harii. Kościół jest nowoczesny, ale za to kamieniczki są klimatyczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?